Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: 18-latek skatował szczeniaka. Sąd musi czekać na opinię psychologa

TR
18-latek skatował szczeniaka. Sąd musi czekać na opinię
18-latek skatował szczeniaka. Sąd musi czekać na opinię Adrian Wykrota
W czwartek w poznańskim sądzie miał zakończyć się proces w sprawie skatowanego bestialsko szczeniaka. Sąd musiał jednak odroczyć postępowanie, gdyż główny świadek oskarżenia nie stawił się na badania u psychologa.

Nieprzytomny, z silnym obrzękiem mózgu i krwiakiem, wysuniętą lewą gałką oczną, otarciami na szyi i łapach oraz poparzeniami - w takim stanie w sierpniu ubiegłego roku trafił do kliniki weterynaryjnej 5-miesięczny cavalier. Za bestialskie skatowanie go na ławę oskarżonych trafił 18-letni Kamil L., uczeń jednego z poznańskich technikum.

Czytaj też: Poznań: Skatował psa niemal na śmierć. Tłumaczy się chorobą psychiczną

Pies należał do rodziny jego dziewczyny, Klaudii. To ona razem z matką, Anną Sujak-Olejniczak, złożyły obciążające nastolatka zeznania. Kamil miał skatować psa pod ich nieobecność. Jak dostał się do mieszkania? "Pożyczył" sobie komplet kluczy.

Klaudia jest małoletnia. Dlatego sąd musiał skierować ją na badania u psychologa, który ma potwierdzić wiarygodność jej zeznań. Według relacji matki dziewczyny, nie otrzymały jednak wezwania na stawienie się na badanie wyznaczone na początek maja.

Opinia biegłego to już ostatnia rzecz, której potrzebuje sąd, by zamknąć proces. Wszyscy świadkowie zostali już przesłuchani. Jest też już znana opinia biegłego z której wynika, że Kamil L. był poczytalny i świadomy tego, co robi.

Za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem grozi mu do 2 lat więzienia. Szczeniak przebywa pod opieką fundacji Animal Security.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski