- Telefon z informacją o bombie odebrał strażak dyżurujący przy numerze alarmowym 112 - mówi Zbigniew Paszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Natychmiast powiadomił o tym sygnale odpowiednie służby.
Pod wskazany adres - jak zawsze w takich przypadkach - pojechali policjanci, strażacy, pogotowie ratunkowe, gazowe. Zapadła decyzja, by nie ewakuować starszych, często schorowanych osób. Mundurowi przeszukiwali jednak metr po metrze każde pomieszczenie. Ładunku wybuchowego nie znaleźli. Jednocześnie zaczęli szukać osoby, która powiadomiła o bombie.
28-latek z Jeżyc przyznał się do winy, nie potrafił wyjaśnić motywów działania. Tłumaczył, że był to głupi żart. Grozi mu za niego do 3 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?