Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Dzikie kontenery szpecą miasto

Joanna Labuda
Problem pojemników na używaną odzież nie został rozwiązany od lat. Kontenery na Świerczewie są zniszczone i szpecą okolicę. Wokół nich pojawia się coraz więcej śmieci
Problem pojemników na używaną odzież nie został rozwiązany od lat. Kontenery na Świerczewie są zniszczone i szpecą okolicę. Wokół nich pojawia się coraz więcej śmieci Maciej Urbanowski
Trwa walka z nielegalnymi pojemnikami na używaną odzież. Te na Świerczewie i Wildzie są zrujnowane. Osiedlowi radni chcą się ich pozbyć.

Metalowe kontenery na odzież używaną zalały już wszystkie poznańskie osiedla. Od ponad trzech lat bezskutecznie walczą z nimi Wilda i Świerczewo. Jak się okazuje, pojemniki są nie tylko w fatalnym stanie technicznym i szpecą okolicę, ale też stoją nielegalnie. Ponadto odzież, którą w zamyśle oddajemy potrzebującym, wcale do nich nie trafia.

Dla poznaniaków każda próba pozbycia się blaszaków z okolicy przypomina walkę z wiatrakami.

- Zaczęło się od prostych interwencji o posprzątanie odpadów wokół pojemników. Tylko na początku nasze prośby przynosiły efekty - tłumaczy Dawid Abramowicz, przewodniczący zarządu osiedla Świerczewo. Jak mówi, od kilku lat firma, która na kontenerach robi interes, nie reaguje na apele zarówno władz miasta, jak i osiedlowych radnych. Przepełnione pojemniki są przewracane, a nawet podpalane. Nikogo nie dziwi już także widok góry śmieci i walających się wokół nich podartych materiałów.

- Te kontenery muszą zniknąć. Stoją na terenach wilgotnych w obrębie zieleni miejskiej i szpecą Poznań. To kompletna samowolka - alarmuje Dawid Abramowicz.

W Poznaniu pojemników jest już ponad pół tysiąca. Na terenach miejskich rozstawiono je w ponad 60 punktach. Firma Wtórpol, do której trafiają używane ubrania, umywa ręce i jak mówi, z bałaganem wokół kontenerów nie ma nic wspólnego. - Pojemniki, które znajdują się w całej Polsce, dzierżawimy lokalnym firmom. To jednostki podwykonawcze mają obowiązek zdobyć lokalizację i opróżniać kontenery - mówi Mateusz Bolechowski z Wtórpolu.

Kontenery muszą zniknąć. Nielegalnie stoją na terenach zieleni miejskiej

Poznańskie kontenery obsługują trzy firmy podwykonawcze. - One muszą to robić legalnie. To ich obowiązek. Muszą utrzymywać pojemniki w dobrym stanie i opróżniać je co najmniej dwa razy w miesiącu - dodaje Mateusz Bolechowski.

Zdecydowana większość pojemników stoi jednak bezprawnie. W piśmie z ZDM czytamy, że "Zarząd Dróg Miejskich nie wydaje zgody na umieszczanie pojemników na terenie, którym zarządza". W stosunku do tych "nielegalnych" wszczęto już postępowanie administracyjne.

- Pojemniki stanowią wielki problem w skali całego Poznania. Niektóre - po interwencji ZDM - z Wildy zniknęły, ale pojawiły się kolejne - mówi Dorota Bonk-Hammermeister, przewodnicząca rady osiedla Wilda.

Osiedlowi radni nie ukrywają, że chcą się pozbyć kontenerów za wszelką cenę. - Te firmy nawet nie występują o zgodę do miasta o rozmieszczenie pojemników. Dla nich to jest czysty zysk, bo odzież nie trafia do bezdomnych, a jest przerabiania m.in. na czyściwo - dodaje Bonk-Hammermeister.

Żeby pozbyć się pojemników, RO Wilda przygotowała formularz, w którym mieszkańcy mogą wskazać lokalizację nielegalnie ustawionych kontenerów. Radni ze Świerczewa skierowali sprawę do Macieja Wudarskiego, zastępcy prezydenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski