Poznań: Dziury w jezdniach po odwilży. Plaga przebitych opon i wgniecionych felg

- Dziury to mało powiedziane, to prawdziwe dziurska! - żali się Bogdan Krawczyk, kierowca. - W jedną z nich wpadłem tuż za przejazdem kolejowym przy elektrociepłowni Karolin. Myślałem, że straciłem koło. Gdy jest ciemno i pada, to nawet jadąc bardzo ostrożnie, naprawdę trudno jest zauważyć dziury.

Niestety, za taką "wpadkę" trzeba niekiedy sporo zapłacić. Koszt naprawy, w zależności od samochodu, waha się w granicach 150 a 600 zł.

- Rzeczywiście ostatnio zgłasza się do nas wielu kierowców. Najczęściej z wgniecioną felgą lub przebitą, a nawet przeciętą oponą - przyznaje Ryszard Kriger z salonu Auto-Service przy ul. Św. Michała. - Za wymianę felgi zapłacimy 150 zł. Nowa opona to zwykle koszt około 300 złotych.

Zarząd Dróg Miejskich przyznaje, że zdaje sobie sprawę z problemu. Powstawaniu dziur sprzyjają warunki atmosferyczne, gdy temperatura waha się w granicach zera stopni. Dlatego, ubytki w jezdniach są usuwane na bieżąco. Od początku roku było już około tysiąca interwencji!

W najbliższym czasie drogowcy pojawią się m.in. na ulicach Nad Wierzbakiem, Warszawskiej, Rakoniewickiej, Krzywej i Obornickiej. Termin wykonania prac uzależniony jest jednak od warunków atmosferycznych. Deszczowa pogoda nie sprzyja łataniu dziur.

Poznaniacy, którzy zauważą niebezpieczne dziury, mogą zgłosić to do ZDM-u (wcześniej warto jest się upewnić, do kogo należy teren). Najlepiej zadzwonić pod numer 61 8480723 (czynny w godz. 8-15) lub 61 6614446 (czynny w godzinach wieczornych i nocnych). Można także wysłać e-mail na adres [email protected].

Co zrobić, gdy wpadniemy w dziurę?

Kierowca, który uszkodził auto na dziurawej jezdni może strać się o odszkodowanie.
W takiej sytuacji dobrze jest powiadomić policję, która sporządzi odpowiednią notatkę. Wniosek o odszkodowanie znajdziemy na stronie internetowej ZDM lub dostaniemy go w siedzibie firmy przy ul. Wilczak 16.