Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Enea kupi prawa do nazwy Stadionu Miejskiego?

Maciej Roik
Budowa Stadionu Miejskiego kosztowała poznaniaków 750 mln złotych
Budowa Stadionu Miejskiego kosztowała poznaniaków 750 mln złotych Fot. Marek Zakrzewski
Spółka Enea chce kupić od operatora Stadionu Miejskiego w Poznaniu prawa do nazwy obiektu? Tak wynika z informacji do których dotarł Głos Wielkopolski. Choć umowa nie została podpisana, za prawa do nazwy, energetyczny gigant miałby płacić konsorcjum Marcelin Management i Lecha Poznań około 7 mln złotych rocznie.

Co na to władze spółki? Po kilku dniach od wysłania e-maila z pytaniami o trwające negocjacje nie odpowiedziały nam kategorycznie, a jedynie, że... "Enea nie ma w planach sponsorowania Stadionu Miejskiego w Poznaniu. (...) Wspieramy konkretne imprezy i rozgrywki sportowe, żużel oraz siatkówka są głównymi i strategicznymi kierunkami na najbliższe lata".

Informacjom o toczących się negocjacjach nie zaprzecza jednak operator Stadionu Miejskiego.

- Nic nie powiem, bo zdradzanie szczegółów przed zakończeniem negocjacji nie byłoby dobre dla żadnej ze stron - odpowiedział nam zapytany o sprawę Arkadiusz Kasprzak, wiceprezes poznańskiego Lecha.

Sprzedaż praw do nazwy obiektu, to temat o którym mówi się od czasu podpisania umowy operatorskiej. Bo z jednej strony to pieniądze dla operatora. Z drugiej - także dla miasta.

Zgodnie z podpisaną na 20 lat umową dzierżawy stadionu, do miejskiej kasy, co roku oprócz 3,1 mln złotych stałego czynszu oraz 7,5 procent wpływów z tzw. dnia meczowego, mają również wpływać pieniądze pochodzące ze sprzedaży praw do nazwy stadionu. Ile? 30 procent kwoty wynegocjowanej przez operatora, jednak nie mniej niż milion złotych.

To oznacza, że jeśli Enea zapłaciłaby za prawa do nazwy stadionu 7 mln złotych rocznie, do budżetu, co roku wpływało by 2,1 mln złotych.

Z polskich aren Euro 2012, na razie prawo do nazwy udało się sprzedać tylko w Gdańsku. Tam Polska Grupa Energetyczna podpisała na pięć lat umowę opiewającą łącznie na 35 mln złotych (7 mln złotych rocznie). Dzięki transakcji, miasto jest w stanie pokryć ponad połowę rocznych kosztów, związanych z utrzymaniem obiektu.

Obecnie poza Poznaniem, podobne negocjacje trwają także w Warszawie. Choć tam patronem obiektu najprawdopodobniej będzie Kazimierz Górski, pojawi się też komercyjny sponsor (podobnie jest na Pepsi Arenie; tam Pepsi przez 3 lata zapłaci za nazwę 18 mln złotych; patronem stałym jest jednak Józef Piłsudski).

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

- Narodowe Centrum Sportu prowadzi zaawansowane rozmowy z kilkoma dużymi firmami notowanymi na polskiej giełdzie papierów wartościowych - mówi Paulina Obelinda z NCS. - Zakładamy iż zysk ze sprzedaży nazwy Stadionu Narodowego w
Warszawie, będzie przewyższał zysk gdańskiego obiektu - PGE Areny - zaznacza.

Z kolei we Wrocławiu, kilka miesięcy temu głośno było o rozmowach z koncernem energetycznym Tauron Polska Energia. Na razie ich wynik nie jest jednak znany, a miasto wciąż nie sprzedało praw do nazwy swojej areny Euro 2012.
Polskim stadionom wciąż jednak daleko do naszych sąsiadów zza zachodniej granicy. Tam można spotkać stadiony spod znaku Mercedesa czy Volkswagena.

Prawdziwym gigantem jest Allianz Arena w Monachium - dom takich klubów jak Bayern i TSV 1860. Allianz za trzydziestoletnią umowę płaci około 6 mln euro rocznie. Łącznie, za prawa do nazwy zapłaci 180 mln euro, czyli tyle ile kosztowało wybudowanie prawie połowy stadionu.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski