Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Igrzysk nie będzie. Pomysł prezydenta Grobelnego przepadł

Bogna Kisiel
Szymon Szynkowski vel Sęk twierdzi, że prezydent Grobelny gubi się w decyzjach finansowych.
Szymon Szynkowski vel Sęk twierdzi, że prezydent Grobelny gubi się w decyzjach finansowych.
Poznań przegrał Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w 2014 r. w finale z chińskim Nankin. Te, które mają odbyć się w 2018 r., oddaje walkowerem. Tym razem prezydent Ryszard Grobelny nie przekonał do kolejnego wyzwania sportowego radnych Platformy.

Agonia rozpoczęła się w lipcu. Wtedy Rada Miasta przyjęła stanowisko popierające starania miasta o organizację tej imprezy. Udało się, ale tylko dzięki radnym klubu prezydenckiego. Lewica była przeciw, PiS zaznaczył swoją obecność podczas głosowania, a PO wstrzymała się od głosu.

Prezydent miał dostać błogosławieństwo od radnych na zaciągnięcie kredytu w wysokości 76,9 mln zł. Taka deklaracja jest potrzebna, by ubiegać się o organizację III Letnich Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w 2018 r. Miał, ale nie dostał. Radni wycofali ten punkt z porządku wtorkowej sesji.

- Dzisiejsze głosowanie może w przyszłości przeszkodzić w staraniach o duże i ważne imprezy - tłumaczy Marek Sternalski, szef klubu radnych PO. - Za dwa, trzy lata sytuacja finansowa miasta może się poprawić i wtedy będą nam wypominać, że odrzuciliśmy możliwość organizacji igrzysk.

Dlaczego radni nie chcieli zająć się tą sprawą? Bo wynik głosowania był przesądzony. W poniedziałek wieczorem klub Platformy zdecydował, że będzie przeciw. Nikogo nie powinno to dziwić, bo w lipcu, gdy rada przyjmowała stanowisko w tej sprawie, Platforma wstrzymała się od głosu. Radni PiS zaznaczyli swoją obecność, a SLD byli przeciwni temu pomysłowi.
Zdaniem Tomasza Lewandowskiego, szefa klubu SLD, rada powinna się wypowiedzieć i dać jednoznaczny sygnał, że Poznań nie jest zainteresowany igrzyskami.

- To co zaproponował radny Sternalski jest chowaniem głowy w piasek, tchórzostwem - uważa T. Lewandowski. - Część liczy, że przychylność dla tego projektu będzie większa, gdy uzyska on gwarancje rządowe.

W przyszłym tygodniu rząd ma podjąć decyzję w tej sprawie.

- Ostatnie deklaracje minister sportu są takie, że uzyskamy wsparcie - zapewnia prezydent Ryszard Grobelny.

Wniosek do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOI) miasto musi złożyć do 15 października. Jednak bez upoważnienia prezydenta do zaciągnięcia zobowiązań w wysokości 76,8 mln zł nie będzie to możliwe. To wymagałoby zwołania nadzwyczajnej sesji i zdobycia poparcia większości radnych. Bez Platformy ten zamysł się nie powiedzie.

- Jeśli będą gwarancje rządowe, możemy na ten temat rozmawiać, ale stawiamy warunki - mówi M. Sternalski. - Prezydent musiałby wycofać się ze swoich propozycji cięć w 2013 r. i następnych latach, dotyczących sportu dzieci i młodzieży oraz edukacji. Mam tu na myśli dofinansowanie nauki pływania, dodatkowe lekcje matematyki. Musiałby obiecać, że nie będzie podwyżek opłat za przedszkola i żłobki. Mam wątpliwości czy prezydent się na to zgodzi.
Trudno przewidzieć na jakie ustępstwa jest gotowy R. Grobelny, biorąc pod uwagę trudną sytuację finansową miasta. Rada wprowadziła zmiany w tegorocznym budżecie. Nie objęły one jedynie dołożenia 8 mln zł do przebudowy Sali Wielkiej CK Zamek. Decyzja w tej sprawie zapadnie później, gdy radni poznają przyczyny wzrostu kosztów tej inwestycji. Ale udało się m.in. załatać dziurę w oświacie, dokładając brakujące 58 mln zł. Zamiast Betlejem Poznańskiego i Festwiwalu Rzeźby Lodowej dłużej będą świecić latarnie na poznańskich ulicach. MPK dostanie 8,3 mln zł. I tak, jak zmiany budżetowe nie wywołały emocji, to sprawa zaciągnięcia jeszcze w tym roku kredytu w wysokości 284 mln zł rozpętała burzę na sali sesyjnej.

- Dlaczego mamy dawać pieniądze prezydentowi, który zachowuje się nieodpowiedzialnie? - pytał Szymon Szynkowski vel Sęk, szef klubu radnych PiS. I przestrzegał przed pętlą zadłużenia. Jego zdaniem, miasto stoi na skraju przepaści. - Przestańcie wybierać wodę wiaderkami ze statku, który tonie, tylko zmieńcie kapitana - dodał radny, zarzucając Platformie milczącą akceptację poczynań prezydenta.

To stwierdzenie musiało spotkać się z reakcją Marka Sternalskiego z PO.

- To jest cała wasza filozofia! Kiedy jest burza na morzu, okręt może zatonąć, to wy siedzicie i patrzycie, jak inni wiosłują. I szukacie siekierki, by zabić kapitana - ripostował M. Sternalski. I dodał, że na ocenę działań prezydenta przyjdzie pora, gdy statek wypłynie na spokojniejsze wody. Stwierdził także, że radny Szynkowski vel Sęk zachowuje się, jak przywódca sekty apokaliptycznej. Porównał go do "brutalnego pirata, który dybie na przywódcę stanu".

Po obustronnej wymianie krytycznych opinii ostatecznie większość radnych zgodziła się na wzięcie kredytu w wysokości 284 mln zł. Zostanie on przeznaczony na inwestycje, spłatę wcześniejszych pożyczek i wykup obligacji. Będzie zaciągany w mniejszych transzach, by uzyskać korzystniejsze warunki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski