Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Karta była, ale słabo widoczna. Nie pomogły tłumaczenia

Mikołaj Woźniak
Mikołaj Woźniak
- Nie chodzi już o te 40 czy 50 złotych, ale irytują mnie takie działania urzędników. Przeprosiłem ZDM za całą sytuację, ale takie rzeczy się zdarzają - mówi Ireneusz Gano
- Nie chodzi już o te 40 czy 50 złotych, ale irytują mnie takie działania urzędników. Przeprosiłem ZDM za całą sytuację, ale takie rzeczy się zdarzają - mówi Ireneusz Gano Łukasz Gdak
Ireneusz Gano jest niepełnosprawny. Posiada kartę uprawniającą do parkowania na specjalnych miejscach. Mimo to ma zapłacić mandat.

26 maja Ireneusz Gano, mieszkaniec ul. Staszica otrzymał mandat za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnego. Rzecz w tym, że... posiada kartę i identyfikator do tego uprawniające. Zwykle woził ją na desce rozdzielczej. Tamtego dnia zsunęła się nieco niżej i kontroler Strefy Płatnego Parkowania nie widział hologramu na karcie.

- To złośliwość rzeczy martwych. Nie zauważyłem, że karta się zsunęła. Widać było jednak jej numer oraz termin ważności do 2020 roku. Na szybie naklejony był też wykupiony identyfikator ze Strefy i ZDM, ważny do maja przyszłego roku, a wystawiony na podstawie... ważnej karty parkingowej. Tej samej, której ważność zakwestionowano - wyjaśnia Ireneusz Gano, który poprosił nas o interwencję.

Sam podjął ją jeszcze tego samego dnia. Gdy wyszedł z domu i zobaczył mandat udał się do Wydziału Parkowania ZDM, który odpowiada za Strefę.

- Myślałem, że po przedstawieniu dokumentów uda się anulować mandat. Powiedziano mi jednak, że muszę złożyć odwołanie do ZDM. I tak zrobiłem - wspomina Gano.

ZOBACZ TEŻ:

Ministerstwo Rozwoju chce podnieść kary za brak ważnego biletu parkingowego. Mają one wynosić nawet 10% minimalnego wynagrodzenia

Źródło: TVN Turbo/x-news.pl

„(...) Z dokumentacji sporządzonej przez kontrolerów (...) wynika, że w pojeździe znajdowała się karta parkingowa umieszczona w taki sposób, że jej treść była niewidoczna dla kontrolera SPP (niewidoczny hologram) stąd zasadnym było wystawienie wezwania” - czytamy w odpowiedzi przesłanej z ZDM.

Dalej napisane jest, że karta musi być umieszczona za przednią szybą w sposób nie budzący wątpliwości, a jej przednia strona widoczna w całości. Pan Gano jest też pouczany, że to jak należy wkładać kartę, jest na niej napisane. Co więcej musi uiścić także opłatę dodatkową.
- Czyli zamiast 40 złotych mam zapłacić 50, bo minął tydzień od wystawienia wezwania - tłumaczy pan Ireneusz.

O powód takiej decyzji i możliwości rozwiązania sytuacji zapytaliśmy ZDM.

- Karta parkowania dla osoby niepełnosprawnej jest wydawana imiennie, a nie na pojazd. Oznacza to, że osoba niepełnosprawna, która nie zawsze sama prowadzi pojazd, może poruszać się różnymi samochodami na podstawie jednej karty - informuje Agata Kaniewska, rzecznik ZDM.

Dlatego też karta z widocznym hologramem jest dowodem na to, że w danym miejscu parkuje uprawniona do tego osoba. Dokumenty zwalniające z opłaty nie mogą budzić żadnych wątpliwości kontrolera. Kaniewska wspomina, że w przeszłości zdarzały się próby oszustwa, a kiedy nie widać hologramu trudno odróżnić prawdziwą kartę od fałszywej.

- W takiej sytuacji oryginalna karta może być w innym pojeździe, który również korzysta z uprawnień w tym samym czasie - wyjaśnia Kaniewska.

Łukasz Mikuła, radny PO i przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej proponuje inne rozwiązanie, niż mandat: - Jeżeli wcześniej nie było podobnych sytuacji z udziałem tego pana, to można by zakończyć sprawę na wyraźnym upomnieniu i „żółtej kartce”. ZDM mógłby wziąć to pod rozwagę.

Mikuła dodaje, że w takiej sprawie ważny jest jeszcze aspekt społeczny i przede wszystkim rozsądek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski