Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nowa firma będzie karmić kibiców na stadionie

Agnieszka Świderska, Maciej Roik
Na stadion wchodzi nowa firma cateringowa, która złożyła najlepszą ofertę cenową
Na stadion wchodzi nowa firma cateringowa, która złożyła najlepszą ofertę cenową Fot. Paweł Miecznik
Kto od piątku będzie karmić kibiców na Stadionie Miejskim w Poznaniu? Czy i ile cennych minut będą musieli stracić w kolejkach? Wiceprezes Lecha zapewnia, że piątek na Bułgarskiej, gdzie "Kolejorz" podejmuje Wisłę Kraków, będzie dla kibiców zdecydowanie lepszy od środy w Gdańsku.

Prosta w użyciu i szybka karta kibica na stadionie Ajaxu. Hostessy na trybunach i liczna obsługa na koronach Borussii oraz przypisana do każdego sektora odpowiednia liczba punktów gastronomicznych na Camp Nou - tak o szybkie napełnienie żołądków swoich kibiców dbają największe kluby europejskie. Jak będzie w Poznaniu po wejściu na stadion nowej firmy cateringowej?

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Poznań: Dodatkowe 33 mln złotych na stadion!
Już czas skończyć stadionowe abecadło
Poznań: Na Stadionie Miejskim stanął maszt meteorologiczny
UEFA pozytywnie ocenia stopień bezpieczeństwa poznańskiego stadionu

- W szczytowym momencie na Camp Nou dotarcie do punktu gastronomicznego, kupienie tortilli czy hot-doga i powrót na miejsca nie zajmuje więcej niż pięć, siedem minut - mówi Michał Redelbach, który z miłości do piłki nożnej zwiedził niemal każdy stadion w Europie.

A jak to będzie wyglądało od piątku na Bułgarskiej? Na stadion wchodzi nowa firma cateringowa, która złożyła najlepszą ofertę cenową. Wiceprezes klubu, Arkadiusz Kasprzak, trzyma na razie jej nazwę w tajemnicy. Krzysztof Markowicz, znany jako "Litar", właściciel dobrze znanego kibicom Trocadero przyznaje, że nie chodzi o jego firmę.

- Nawet nie startowaliśmy - mówi K. Markowicz. - Wejście teraz z gastronomią na stadion wymaga kilkumilionowych nakładów, które zwrócą się dopiero po dłuższym czasie. Nie mamy takich pieniędzy. Nawet gdyby wziąć kredyty, to nie stać nas byłoby na to, żeby tak długo czekać na zyski - tłumaczy.

Kto od piątku będzie karmić kibiców? Czy i ile cennych minut będą musieli stracić w kolejkach? Wiceprezes Lecha zapewnia, że piątek na Bułgarskiej, gdzie "Kolejorz" podejmuje Wisłę Kraków, będzie dla kibiców zdecydowanie lepszy od środy w Gdańsku.

- Tam do zjedzenia były tylko... plastikowe kubki po Coca-Coli. Żeby kupić coś ciepłego, trzeba było przyjść kilka godzin przed meczem i zostać jeszcze kilka godzin po - nie szczędzi Gdańskowi gorzkich słów Arkadiusz Kasprzak. - U nas w menu nie będzie sushi, ale kibic na stadionie nie potrzebuje sushi, tylko smacznej kiełbaski ważącej przynajmniej 200 gramów - dodaje.

I tyle mają ważyć kiełbaski "Sokołowa", które kibice będą mogli popić kubkiem Coca-Coli, a w przyszłości także piwem. I co najważniejsze, podobnie jak kibice Ajaxu, będą mogli za nie płacić kartami kibica.

Nowe firmy cateringowe wybrały dla siebie również Warszawa i Gdańsk. Z kolei Wrocław ogłasza przetarg w październiku. Zwycięska firma oprócz czynszu będzie płacić spółce Wrocław 2012 także prowizję od sprzedaży. A o to, co zjedzą kibice w czasie Euro zadba już sama UEFA, która w maju przejmuje rządy na stadionach. Jeszcze wcześniej na Bułgarskiej rządy przejmie operator, z którym umowa zostanie podpisana najprawdopodobniej za tydzień.

- Podpisanie umowy przesunęło się, bo wciąż jesteśmy na etapie ustalania, kto i w jakim zakresie dysponuje prawami autorskimi do projektu stadionu - mówi Michał Prymas, wiceprezes spółki Euro Poznań 2012. - Trwają rozmowy, które mamy nadzieję wkrótce się skończą.

Prawa autorskie do projektu Stadionu Miejskiego to ostatni z punktów, które miasto musi spełnić przed podpisaniem umowy na zarządzanie stadionem z konsorcjum Lecha Poznań i Marcelin Management. Nowy operator chciał również wykończenia powierzchni gastronomicznych. Ostatni warunek budził największe kontrowersje. I choć ostatecznie radni przyznali na ten cel dodatkowe 25 mln złotych, okazało się, że dopóki projektant nie udostępni miastu praw do projektu, to z wykończeniem gastronomicznego zaplecza na Bułgarskiej trzeba będzie jednak poczekać.

O pieniądzach jeszcze z miastem nie rozmawiałem

Z Wojciechem Ryżyńskim, projektantem Stadionu Miejskiego, rozmawia Maciej Roik

Kiedy zrzeknie się pan praw autorskich do projektu Stadionu Miejskiego?

Wojciech Ryżyński: Trwają negocjacje. Jeśli wszystko ułoży się zgodnie z naszymi planami, to niewykluczone, że jeszcze w piątek miasto stanie się ich jedynym właścicielem. Obu stronom na tym zależy.

Dlaczego tak długo trwa? Jeszcze kilka dni temu podkreślał pan, że po prostu się ich zrzeknie.

Wojciech Ryżyński: To jest bardzo skomplikowana kwestia. Bo w dużej części rozmawiamy o prawach osobistych. One są generalnie niezbywalne, dlatego prawnicy szukają odpowiedniej formuły, która umożliwi ich przeniesienie. Z korzyścią dla mnie i miasta. Podczas projektowania wykorzystałem kilka własnych patentów, które z oczywistych względów muszę chronić. A to musi potrwać.

Miasto musi panu zapłacić?

Wojciech Ryżyński: W zakresie praw, które wciąż są moją własnością, oczywiście tak.

Ile?

Wojciech Ryżyński: Tego nie zdradzę, bo w tej chwili sam tego nie wiem. O pieniądzach jeszcze z miastem nie rozmawiałem. Obecnie te kwestie ustalają rzeczoznawcy, którzy mają wycenić, jaka jest wartość praw autorskich.

fot. paweł miecznik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski