Poznań: Ogród Zoologiczny zaprasza nawet w święta

A wybrać się warto, tym bardziej że zoo zimą ma swój niezaprzeczalny urok. To jedyna pora roku, kiedy można spokojnie przyjrzeć się np. tygrysom syberyjskim, które znakomicie czują się w czasie mrozów i lubią dokazywać na wybiegu. Szczególnie skory do zabaw jest najmłodszy spośród nich - Tungus.

Podczas wędrówki warto zwrócić uwagę na maluchy. Na wybiegu bizonów leśnych pojawiła się trójka młodych, urodzonych w tym roku. Najmłodsza spośród pokaźnego stada ma na imię Jorga i raptem trzy miesiące.

Kto jeszcze nie widział, koniecznie powinien przywitać się z przybyszami z Wrocławia, czyli kucykiem szetlandzkim oraz kozą karłowatą. Kucyk ma na imię Roma i jest śliczną, urodzoną 23 marca tego roku czekoladowo-białą klaczą - opowiada Marta Grześkowiak z działu dydaktycznego nowego zoo.

Koza o imieniu Broszka to również samica - ma niecały rok i wyróżnia się jasnobrązową sierścią oraz bardzo ciemno umaszczonymi nogami. Jej kolejną charakterystyczną cechą jest donośny głos - jeśli przyjdziecie do zoo, to już przy wejściu na pewno ją usłyszycie.

Najmłodszym mieszkańcem nowego zoo są urodzone w stadzie jeleni Alfreda dwie samiczki. Pierwsza przyszła na świat 31 października, druga 8 listopada. Kiedy nie ma mrozów, można je oglądać na wybiegu, gdzie dokazują, jak na maluchy przystało.

Jelenie Alfreda znakomicie się rozmnażają - młode tego gatunku urodzone w Poznaniu zasiliły już kolekcje ogrodów we Francji, Wielkiej Brytanii i Niemczech. W naturze jelenie te zagrożone są niestety całkowitym wyginięciem. Szacuje się, że na wolności przebywa ich tylko około 250 sztuk. Gatunek ten hodowany jest obecnie w kilku ogrodach zoologicznych Europy i Stanów Zjednoczonych, jak również w dwóch specjalnych ośrodkach na Filipinach.