Przede wszystkim jednak Sąd Okręgowy zmiażdżył wyroki skazujące, których jego zdaniem, sąd niższej instancji nie potrafił nawet uzasadnić, choć zajmował się tą sprawą przez osiem lat. Jeden z najdłuższych procesów toczących się przed poznańską Temidą, czeka teraz powtórka.
- Wracamy do punktu wyjścia - mówi mecenas Eugeniusz Michałek, broniący jednego z oskarżonych. - To w jakim zakresie trzeba będzie przeprowadzić postępowanie na nowo, będzie już zależało od wytycznych Sądu Okręgowego.
I chociaż wyrok uniewinniający powinien oznaczać dobrą wiadomość dla oskarżonych, nie do końca nią jest. Większość z nich jest w podeszłym wieku. Ostatnio wyłączono wątek dotyczącej 71-letniej oskarżonej, która przeszła udar mózgu. Co będzie, jeśli proces potrwa kolejne osiem lat?
Afera w poznańskim BGŻ była głośna na cały kraj. Mieczysława M. miała pójść w ślady Bagsika i obracać pieniędzmi wykorzystując mechanizm tzw. oscylatora, czyli różnice oprocentowania wkładów. Śledztwo trwało dwa lata. Teraz może się okazać, że zarzuty prokuratury były bezzasadne.
Poznańska afera nie byłaby pod tym względem wyjątkiem - większość głośnych spraw, które zaczynały się od wyprowdzenia dyrektora banku w kajdankach, kończyła się uniewinnieniem. Nie bez znaczenia może jest fakt, iż największym udziałowcem w BGŻ był w tamtym czasie Skarb Państwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?