Do odkrycia doszło w zasadzie przypadkiem – koparka kopiąc dół pod szalunki trafiła na jedno z wejść do schronu. Odsłonięto go i poproszono o pomoc członków Poznańskiej Grupy Eksploracyjnej, którzy mają na koncie prace badawcze i zabezpieczenia innych schronów i szczelin przeciwlotniczych, m.in. przy ul. Kościelnej i Nad Wierzbakiem.
- Schron jest zachowany w bardzo dobrym stanie, nie ma w nim śmieci, butelek, gruzu jest bardzo mało – opowiada Damian Baranowski z Poznańskiej Grupy Eksploracyjnej. - Został najwyraźniej zakryty tak, że ludzie nie zdążyli go zdewastować ani zapełnić śmieciami.
Czytaj też: Poznań: Schron przeciwlotniczy pod ulicą Kościelną udostępniono zwiedzającym [ZDJĘCIA]
Skarbów w schronie nie ma, żadnych mebli, czy choćby podstawowego wyposażenia – są klamki, zawiasy, drzwi, ale nic poza tym. Zachowała się za to biel ścian z charakterystycznym czerwonym poziomym pasem, którego zadaniem było zapewne ułatwianie orientacji w ciemnościach. Pas był malowany fluorescencyjną farbą i dobrze odcinał się od bieli ścian.
- Obiekt zachował się w dobrym stanie, jedynie w kominie wentylacyjnym zagościło drzewo, którego korzenie wchodzą do jednego z korytarzy – mówi Damian Baranowski. - Na podłodze jest też trochę wody, miejscami pod kostki.
Eksploratorzy, znający specyfikę takich obiektów wstępnie zbadali schron i zmierzyli go. Wiadomo więc, że schron ma korytarze o łącznej długości 90 metrów, mógł pomieścić około stu pięćdziesięciu osób, które zdążyłyby zbiec tu w momencie ogłoszenia alarmu przeciwlotniczego.
Sprawdź też:
Prawdopodobnie schron ocaleje i będzie w określonych godzinach udostępniany w przyszłości zwiedzającym, Musi być oczywiście wcześniej dobrze zbadany i uznany za bezpieczny. Obecne odsłonięte wejście ma być zabetonowane, ale otwarte będzie inne. Teraz jednak obiekt jest niedostępny dla gości – sami eksploratorzy przebywali tu krótko, z ubezpieczeniem, wykorzystując swoje doświadczenie.
- Wejście do schronu znajdującego się na terenie prac prowadzonych w ramach przebudowy rynku Łazarskiego nie jest możliwe – mówi Daria Kulczewska z Urzędu Miasta. - Pod względem formalnym obiekt nie jest oddany do użytku, nie została również przeprowadzona żadna ocena stanu technicznego przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane w specjalności konstrukcyjno-budowlanej. Nie wiemy więc, czy wejście do schronu nie będzie stanowiło zagrożenia dla zdrowia lub życia.
Czytaj również: Tajemniczy schron na Naramowicach. Byliśmy w środku. Zobacz zdjęcia
- Wbrew pozorom pod Poznaniem jest jeszcze trochę takich ciekawych obiektów – informuje Damian Baranowski.- Były to lokalne szczeliny przeciwlotnicze i schrony, budowane w każdej dzielnicy. Jak wyglądały w środku, można poznać, goszcząc w obiekcie przy ul. Kościelnej. Po wojnie te schrony straciły swoje znaczenie, wiele zasypano, inne zabudowano, jeszcze inne po prostu zniszczono. Na podstawie zdjęć i map oceniam, że było ich około 130 i do dziś wiele czeka na swoje odkrycie.
Najbliższy taki schron nie jest zresztą położony daleko od odkrycia na Łazarzu – też jest pod płytą rynku Łazarskiego. Być może i on będzie wkrótce odsłonięty.
ZOBACZ TEŻ:
Tajemniczy schron na Naramowicach. Byliśmy w środku. Zobacz zdjęcia
Sprawdź też:
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?