Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Rewitalizacja przy Dąbrowskiego na siłę

Krzysztof M. Kaźmierczak
Z zewnątrz kamienica prezentuje się okazale
Z zewnątrz kamienica prezentuje się okazale Sławomir Seidler
Ekspertyza biegłych wskazywała, że rewitalizacja kamienicy przy ul. Dąbrowskiego w Poznaniu jest nieopłacalna. Opinię ekspertów zlekceważono. Przeprowadzono kosztowny, połowiczny remont, pozostawiając wnętrze budynku w stanie przypominającym ruinę.

Stan niegdyś okazałej, zbudowanej w stylu szwajcarskim, komunalnej kamienicy przy ul. Dąbrowskiego 42 już od lat był fatalny. W 2001 roku opuszczony przez lokatorów budynek straszył tablicą ostrzegającą przed zawaleniem. Wtedy na zlecenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej specjaliści do spraw budowlanych wykonali ekspertyzę techniczną budynku.

"Przeprowadzenie prac konserwacyjno-remontowych nie znajduje logicznego uzasadnienia tak pod względem technicznym, jak i ekonomicznym. Racjonalnym rozwiązaniem jest dokonanie rozbiórki budynku, a na miejscu jego lokalizacji wzniesienie nowego budynku z częścią handlowo-usługową na parterze" - czytamy w ekspertyzie z 2001 roku. Dokument ten zlekceważono. W 2004 roku Zakład Komunalnych Zasobów Lokalowych rozpoczął remont kamienicy.

Na rewitalizację wydano 3,5 mln złotych z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Od prawie półtora roku kamienica czeka na wynajęcie. Z zewnątrz wygląda okazale, ale wnętrze rozczarowuje zainteresowanych wynajmem. Gołe, ceglane ściany, brak podłóg i ścian wewnętrznych. Wynajmujący kamienicę musiałby wydać 1-1,5 mln złotych na dokończenie remontu.

- To przykład rażącej niegospodarności. Lekceważąc ekspertów, dano zarobić firmom budowlanym. Trudno się dziwić, że pieniędzy nie starczyło na całkowity remont kamienicy, jeśli była w stanie nadającym się do rozbiórki - mówi Roman Klamycki tropiący nieprawidłowości w działalności władz miejskich. To on właśnie odnalazł kopię zlekceważonej ekspertyzy w zarządzającej mieszkaniami komunalnymi spółce Feroma.

- Gdybym dostał tego rodzaju opinię biegłych, to poważnie zastanowiłbym się nad sensem rewitalizacji - przyznaje Jarosław Pucek, który szefem ZKZL został już po zakończeniu remontu na Dąbrowskiego.

Wygląda na to, że władzom miasta zależy na tym, by ukryć porażkę rewitalizacji. W październiku 2006 roku prezydent Poznania zlecił firmie audytorskiej Delloitte wykonanie ekspertyzy dotyczącej realizacji inwestycji prowadzonych przez ZKZL. Z pieniędzy podatników zapłacono za ten audyt aż 146,4 tys. złotych, ale jego treść jest ukrywana w tajemnicy. - Audyt jest dokumentem wewnętrznym - tłumaczy odmowę jego udostępnienia Ryszard Żukowski, dyrektor Biura Audytu Wewnętrznego i Kontroli Urzędu Miasta Poznania.

Nieoficjalnie wiadomo, że audyt wskazywał na nieprawidłowości w działaniach ZKZL. I chociaż raport dotyczy bezpośrednio tej instytucji, mówić na ten temat nie może nawet dyrektor Pucek. - Były w nim i negatywy, i pozytywy - twierdzi dyplomatycznie szef ZKZL.
- Przepisy obecnie uniemożliwiają sprzedaż kamienicy. Jeśli nadal nie będzie chętnych na jej wynajem, to pozostanie nam szukać pieniędzy na remont wnętrza - zapowiada dyrektor Pucek. W ZKZL-u nie pracują już osoby odpowiedzialne za dyskusyjną rewitalizację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski