Poznań: Sąd oddalił skargę inwestora, który nielegalnie rozbudował biurowiec na Jeżycach. Dojdzie do rozbiórki?

W piątek informowaliśmy o kolejnej samowoli budowlanej inwestora Tomasza J. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dopatrzył się nieprawidłowości podczas rozbudowy biurowca przy ulicy Krasińskiego w Poznaniu i wstrzymał mu prace budowlane. Inwestor nie pogodził się z tą decyzją – najpierw odwołał się do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, a ostatecznie zaskarżył niekorzystne dla siebie postanowienia do sądu. W czwartek zapadł wyrok w tej sprawie:

– Sąd oddalił skargę Tomasza J. na postanowienie dotyczące wstrzymania robót budowlanych. Wyrok jest nieprawomocny – potwierdza sędzia Grażyna Radzicka, wiceprezes WSA w Poznaniu. To oznacza, że postępowanie przeprowadzone w tej sprawie przez PINB było prawidłowe, a część biurowca przy ulicy Krasińskiego rozbudowano nielegalnie.

Zobacz też: Magazyn 60 sekund biznesu

Podobnie było w głośnej sprawie budynku przy ulicy Półwiejskiej. Tam ten sam inwestor działając na podstawie sfałszowanych dokumentów rozbudował kamienicę do takiego stopnia, że ze starej konstrukcji została tylko ściana frontowa. Pozostałe elementy są nowe i to na nich opierają się sąsiednie kamienice. Rozebranie efektu samowoli grozi teraz katastrofą budowlaną.

Kontrola PINB
Kontrolę na terenie nieruchomości inwestora przy ulicy Krasińskiego PINB przeprowadził na początku ubiegłego roku. Cel? Inspektorzy mieli sprawdzić, czy roboty budowlane, które toczyły się tam na przestrzeni kilku lat, były legalne.

Z ich informacji wynikało, że w 2002 roku inwestor otrzymał zgodę na nadbudowę budynku głównego nieruchomości. Rok później dostał też pozwolenie na zmianę sposobu jego użytkowania. To była ostatnia pozytywna decyzja wydana Tomaszowi J.
Na podstawie zdjęć lotniczych i oświadczenia inwestora inspektorzy ustalili, że między 2006 a 2008 rokiem dokonał nadbudowy części parterowej zabudowy, gdzie dotychczas znajdował się taras. – Z naszych ustaleń wynika, że ta nadbudowa powstała bez pozwolenia na budowę. To samowola budowlana – powiedział nam Jerzy Plejer z PINB.
Jak się okazuję, inwestor Tomasz J. w 2006 roku zgłosił w Urzędzie Miasta zamiar wykonania robót budowlanych polegających na wymianie oszklenia ogrodu zimowego. Na to nie zgodził się jednak prezydent Poznania, który dodatkowo zobowiązał inwestora do przedłożenia stanowiska Miejskiego Konserwatora Zabytków i zatwierdzonego projektu budowlanego. Inwestor tego nie zrobił i rozbudował budynek. W tej części obecnie funkcjonują biura.

Nie wyda zgody na samowolę
Po tym, jak Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę inwestora, Tomaszowi J. pozostało jedno rozwiązanie. Aby zalegalizować samowolę budowlaną, musi dostarczyć do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego szereg dokumentów. Chodzi m.in. o projekt budowlany oraz tytuł prawny do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. W innym wypadku czeka go rozbiórka obiektu.

Jak zauważyli inspektorzy PINB, Tomasz J. może mieć problem szczególnie z tym drugim dokumentem. Część obiektu, która została rozbudowana bez pozwolenia, zajmuje bowiem fragment działki mającej innego właściciela. W tym wypadku, również on musi wydać zgodę potrzebną do uzyskania takiego tytułu. Udało nam się do niego dotrzeć: - Nie jestem zainteresowany wydaniem takiej zgody inwestorowi z dwóch powodów. Po pierwsze zabudowa stanowi samowolę budowlaną i narusza obowiązujące przepisy prawa budowlanego. Po drugie okazuje się, że stan dokumentacji budowlanej na podstawie której inwestor dokonywał zgłoszenia niniejszej inwestycji także jest niejasny – wskazuje mężczyzna, zaznaczając, że chce pozostać anonimowy.

Zobacz też: Poznań: Nielegalne działania inwestora na Jeżycach

Przypomnijmy, że to już druga głośna samowola budowlana inwestora. W sprawie kamienicy przy ulicy Półwiejskiej wytoczono mu proces karny. Kolejna rozprawa odbędzie się pod koniec lutego.

POLECAMY:

Co jest na zdjęciach? [TEST GWARY]