Poznań: Samochody blokują przejazd tramwajów MPK. Miejska laweta rozwiąże problem?

Źle zaparkowane samochody od wielu lat są bolączką Poznania. Jeszcze większym problemem jest jednak pozostawianie pojazdów przez niefrasobliwych kierowców na torach tramwajowych. Z tego powodu w 2017 roku tramwaje były zablokowane łącznie przez około 71 godzin.

Problem porusza radny Poznania, Andrzej Rataj. - Pojazdy blokujące ruch tramwajów najczęściej odjeżdżają po kilkunastu minutach, ale zdarza się, że konieczna jest interwencja służb i usunięcie problematycznego pojazdu na koszt właściciela. Niestety interwencja służb również trwa, przez co nie udaje się udrożnić ruchu tramwajowego w kilkanaście minut, lecz zajmuje to nawet kilkadziesiąt minut - mówi Andrzej Rataj.

Radny zapytał władze miasta, czy istnieje możliwość skrócenia czasu usunięcia pojazdu blokującego ruch tramwajów.

- Czas potrzebny do usunięcia pojazdu blokującego torowisko jest zależny od wielu czynników - czasu dojazdu służb, odległości dojazdu, ujawnienia kierowcy pojazdu, czasu oczekiwania na przyjazd pomocy drogowej. W skrajnym przypadku blokada może trwać od kilku do kilkudziesięciu minut - odpowiada Maciej Wudarski, wiceprezydent Poznania.

Czytaj także: Można zapłacić karę za... korzystanie z klimatyzacji w aucie

Andrzej Rataj zgłosił poprawkę do budżetu na 250 tysięcy złotych. Za tą kwotę miasto miałoby zakupić lawetę miejską, służącą do wywozu nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów.

- Przyspieszyłoby to znacznie działania służb i zmniejszyło czas oczekiwania zwłaszcza podróżnych - mówi Andrzej Rataj.

Z problemem walczy też Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu. - Od lat walczymy z takim zjawiskiem. Akcja "1 metr" ma zwrócić uwagę kierowcom na odległość od torowiska, bo wystarczy zaparkować auto 1 metr od szyny, żeby tramwaj mógł bez problemów przejechać.

Zobacz także:

POLECAMY:

Najlepsze zdjęcia z MPK Poznań. To nas śmieszy i dziwi!

Koniec z parkowaniem gdzie popadnie. "Szczecińska Majorka" oddzielona barierkami:

Źródło: gs24.pl