Pogoda mimo deszczowego przedpołudnia pod wieczór się poprawiła. O 16 zza chmur wyszło słońce. Ci, którym przygotowania do pochodu zajęły kilkanaście ostatnich dni, nawet najgorsza aura by nie przeszkadzała.
- Nawet gdyby lało nie zrezygnowałbym z pochodu - przekonuje Kamil Całus, student IV roku wschodoznawstwa.
Żacy, poprzebierani w najdziwniejsze stroje, poruszający się równie dziwnymi pojazdami hucznie rozpoczęli swoje święto. Przebierańcy stoczyli ciężki bój o nagrody. A stawka była wysoka: najlepiej przebrana osoba otrzymała "skrzynkę ognistej wody", a najlepiej zorganizowana uczelnia "chmielową rzekę".
Na trasie pochodu spotkać można było czarownice, wampiry, stado kotów, anioły, pokemona, Kapitana Łaziena z korkiem od wanny na oku i berłem z pojemnika po proszku, dwie butelki z transparentem "dwa Żubry i spokUj" a nawet trzy prezerwatywy. Wyróżniała się zorganizowana grupa przebrana za różne atrakcje Poznania.
Studenci z placu Mickiewicza przemaszerowali al. Niepodległości, Królowej Jadwigi, Drogą Dębińską i ulicą Biskupa Jordana na Łęgi Dębińskie. Tam o godzinie 19 rozpoczęła się pierwsza z trzech muzycznych imprez.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?