Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań wchłonie okoliczne gminy? Luboń, Suchy Las i Komorniki...

Katarzyna Dobroń, Marta Danielewicz, Joanna Labuda
Luboń, Suchy Las i Komorniki to pierwsze gminy, które zostały wymienione w kontekście połączenia z Poznaniem. Taki plan ma prezydent Jacek Jaśkowiak. Mieszkańcy i władze podpoznańskich gmin nie są zachwyceni pomysłem prezydenta. Boją się, że ich podatki trafią do kasy miasta, ale już z niej nie wrócą

Do planu połączenia podpoznańskich gmin ze stolicą Wielkopolski politycy wracają nie po raz pierwszy. Tym razem zapowiedział go prezydent Jacek Jaśkowiak. Pierwsze do wchłonięcia wymienione zostały gminy Suchy Las, Komorniki oraz Luboń. Pomysłem nie są zachwycone ani władze wytypowanych gmin, ani ich mieszkańcy. Droga do realizacji takiego planu jest jednak dość długa.

Z kasy gminy do kasy miasta
- Zdaniem prezydenta integracja podpoznańskich gmin z Poznaniem ma dać zarówno pozytywny efekt finansowy, jak i organizacyjny - mówi Paweł Marciniak, rzecznik prezydenta. - Zgodnie z przepisami połączenie daje kilkuprocentowy wzrost udziału w podatku PIT, jaki płacą mieszkańcy. To dodatkowe miliony złotych rocznie, które można wydać na wspólne projekty. To także integracja np. organizacji szkół oraz zwiększenie dostępności do tych placówek - wymienia.

Korzyści dla swoich rejonów nie są już tacy pewni przedstawiciele władz gmin, które miałyby zostać wchłonięte.

- Potwierdzam, że podczas jednej z rozmów prezydent wspominał o tym pomyśle, ale nasze spotkanie dotyczyło zupełnie innej kwestii - przyznaje Grzegorz Wojtera, wójt gminy Suchy Las.

Suchy Las zabiega o poprawę stanu ulicy Obornickiej oraz przejazdów kolejowych przy ulicy Biskupińskiej-Sucholeskiej oraz przy ulicy Mateckiego. Gmina Komorniki stara się natomiast o wiadukt na ulicy Grunwaldzkiej łączący Plewiska z Junikowem. Tymczasem prezydent zapowiada, że jeśli gminy nie będą zainteresowane połączeniem, muszą się liczyć z mniejszym zaangażowaniem miasta przy prowadzeniu inwestycji na ich terenie.

Zobacz również: Poznań był jak gąbka. Wchłaniał kolejne wsie

- To byłaby fatalna sytuacja, gdyby władze gmin zostały postawione w sytuacji przypominającej szantaż - mówi Grzegorz Wojtera. - Jedność w pewnych obszarach jest niezbędna, ale to nie powinno być jednoznaczne z aneksją. Trzeba przyznać, że dyskusja została rozpoczęta w fatalny sposób - dodaje.

Długa droga od planu do jego realizacji
Każdy wniosek o zmianach terytorialnych trafia w pierwszej kolejności do odpowiedniego wojewody.

- Wojewoda weryfikuje wniosek pod względem formalnym, opiniuje i przekazuje do ministra. Decyzję o ewentualnej zmianie granic podejmuje Rada Ministrów - wyjaśnia Paulina Mitręga z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Co ważne, wystąpienie z wnioskiem musi być poprzedzane przeprowadzeniem konsultacji społecznych z mieszkańcami obszaru, którego wniosek dotyczy.

I tutaj poznańscy politycy będą mieć zdecydowanie pod górkę. Nikt z zapytanych przez "Głos" mieszkańców nie życzy sobie połączenia z Poznaniem. Dlaczego?

Nie chcą być tylko peryferiami
- Zgadzamy się na trochę wyższe podatki, bo wiemy, co za nie powstaje. Prężnie działa tu dom seniora, mamy ochotniczą staż pożarną, basen, szkołę i parking - mówi Halina Szulc, która prowadzi rodzinny biznes w Suchym Lesie. - To będzie utrata samodzielności i wpływu na lokalne inwestycje kulturalne i sportowe. Będziemy tylko dawcami podatków - dodaje Wojciech Szulc, jej mąż.

Nikt nie ma wątpliwości, że miejscy radni nie będą przeznaczać na ich inwestycje takich samych pieniędzy, jakie były zarezerwowane do tej pory.

Zmiana terytorialna wiązałaby się ze wymianą dowodów osobistych, niektóre ulice musiałyby zmienić swoje nazwy. Podatki również nie zostały bez zmian lub doszłyby nowe. W gminie Komorniki nie ma na przykład podatku od posiadania psa.

Zobacz również: Poznań był jak gąbka. Wchłaniał kolejne wsie

- Jestem przeciwnikiem takiego pomysłu. Jednak istnieje coś takiego jak tożsamość lokalna. Ja z Poznaniem się nie utożsamiam, tylko z Luboniem - komentuje Paweł Hofa, który mieszka tu od urodzenia.

Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Luboniu Grzegorz Anioła również twierdzi, że pomysł jest chybiony.

- Ani dla nas, ani dla mieszkańców nie byłoby to zbyt dobre rozwiązanie. Tutaj w mniejszej miejscowości, władza jest bardziej elastyczna i bardziej zna potrzeby uczniów i nauczycieli przy dysponowaniu środkami - komentuje Grzegorz Anioła.

Na peryferiach żyje się po prostu taniej. Właśnie dlatego Poznań traci z roku na rok coraz więcej mieszkańców, a co za tym idzie wpływów do kasy.

- Ludzie przeprowadzili się tu z Poznania, żeby poprawić swoje warunki i nie będą chcieli tego przyłączenia - mówi Jan Broda, wójt gminy Komorniki. I wymienia: - W Poznaniu są wyższe podatki, opłaty, strefy parkowania, co dodatkowo utrudnia życie mieszkańcom. U nas czegoś takiego nie ma. Nie ma też problemu "śmieciowego".

Jan Broda przypomina, że w 1987 roku na wniosek mieszkańców do Poznania włączono osiedle Kwiatowe. Później mieszkańcy tego żałowali.

- Tak szybko jak Poznań wchłonie gminę, tak o niej zapomni. Wtedy podatki nas zjedzą - mówi Alicja Degórska, mieszkanka Plewisk. - Mam nadzieję, że wójt nas nie odda, cieszy się ogromnym poparciem mieszkańców, mieszka blisko i jest zawsze do dyspozycji. Moja cała rodzina jest przeciwna temu włączeniu.

Zdaniem wójta plan prezydenta Jaśkowiaka byłby dla gminy krokiem wstecz. Podobnego zdania jest wójt Suchego Lasu.

Zobacz również: Poznań był jak gąbka. Wchłaniał kolejne wsie

- Obawiam się, że dyskusja dotycząca połączenia to nic innego jak szukanie pieniędzy do budżetu miasta. W zamian staniemy się tylko peryferiami Poznania - mówi Grzegorz Wojtera. - Pan prezydent mówi o milionowym mieście, ale wspomniane gminy nie zaspokoją takich ambicji, Poznań musiałby wchłonąć cały powiat.

Władze Lubonia nie chcą się wypowiadać, zanim projekt nie będzie oficjalnie przedstawiony. Wiceburmistrz Mikołaj Tomaszyk podkreśla jednak, że już dziś Luboń ściśle współpracuje z ościennymi gminami w ramach Metropolii Poznań, posiada zintegrowaną z innymi gminami komunikację i widzi swoją przyszłość w tych strukturach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski