- Urzędnicy od początku postępują z nami nieuczciwie - twierdzą rodzice dzieci z Przedszkola nr 41 "Wesoła Stacyjka" przy ul. Bluszczowej. - Raz mówi się nam, że wszystkie trzy oddziały zostaną przeniesione do Szkoły Podstawowej nr 5 przy ul. Traugutta, a w ubiegłym tygodniu usłyszeliśmy, że przejdą tam tylko dwie grupy.
CZYTAJ TEŻ:
Poznań: Przedszkole Wesoła Stacyjka broni się przed likwidacją
Poznań: Dwa przedszkola będą "familijne". Reszta nie
Poznań: Wyższe opłaty za żłobki - trudny kompromis
Grażyna Lisiecka, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty Urzędu Miasta zapewnia, że w SP nr 5 jest miejsce dla 100 dzieci z tamtejszych oddziałów przedszkolnych (obecnie liczących ok. 50 uczniów) oraz "Wesołej Stacyjki". - 6-latki pójdą do szkoły, a dwie grupy, 4- oraz 5-latków, zostaną przeniesione wraz z nauczycielkami na Traugutta - mówi G. Lisiecka.
Dyrektor Lisiecka zapewnia, że 3-latki, których rodzeństwo uczęszcza do tego przedszkola, zostaną przyjęte do grupy 4-latków przy Traugutta. - A jeżeli będzie takie zapotrzebowanie, to utworzymy dodatkowo oddział 3-latków na Jesionowej - dodaje dyrektorka.
Agnieszka Pińkowska z rady rodziców przedszkola twierdzi, że rodzice zostali okłamani, bo była mowa o utrzymaniu trzech oddziałów w przedszkolu.
- Poza tym mamy pismo od pani mecenas, reprezentującej interesy nowych właścicieli nieruchomości przy Bluszczowej, z którego wynika, że nie ma potrzeby likwidacji przedszkola. Ale nikt z urzędników się z nią nie kontaktował w tej sprawie - dodaje Agnieszka Pińkowska. Dyrektor Lisiecka zna treść tego pisma. Jej zdaniem, niewiele z niego wynika. Przede wszystkim - właściciele nie mają praw do całej nieruchomości.
- Oni nic nam nie oferują - mówi G. Lisiecka. I przypomina pismo z października ubiegłego roku, z tej samej kancelarii prawnej. Wtedy napisano, że nie widzą dalszej możliwości współpracy z urzędem. Dlatego pierwotnie zaproponowano lik-widację przedszkola i przeniesienie dzieci do placówki przy Jesionowej. Przeciwko temu zaprotestowali rodzice. Pod petycją w obronie "Wesołej stacyjki" podpisało się ponad 600 osób. Pod ich naciskiem prezydent postanowił szukać innego rozwiązania. Wydawało się, że osiągnięto kompromis - przeprowadzka do szkoły przy Traugutta.
- Mamy dobre zamiary. Chcemy jak najlepiej dla dzieci i dogodnie dla rodziców - zapewnia G. Lisiecka.
Zdaniem Macieja Przybylaka, radnego klubu prezydenckiego PRO, który wspiera rodziców, przeprowadzka na Traugutta jest najlepszym rozwiązaniem.
- Kadra ma zapewnione zatrudnienie, będzie ta sama - mówi M. Przybylak. - To rodzice zadecydują o urządzenie przedszkola w nowym miejscu. Wydaje mi się, że udało się wypracować sensowny kompromis.
Trzeba pamiętać, że miasto od stycznia korzysta bezumownie z nieruchomości, co może je słono kosztować. Do końca roku obowiązywała umowa z PKP, które zrzekły się praw do tego terenu. To efekt tego, że dawni właściciele dwóch działek wystąpili do sądu. Jedną sprawę już wygrali, w przypadku drugiej - wyrok jeszcze nie zapadł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Szwecja wyprowadza wojsko na ulice. "Żaden kraj w Europie nie jest w takiej sytuacji"
- Jaka będzie jesień? Sprawdź w naszym quizie, czy znasz jesienne przysłowia
- Jesienny trening mózgu dla bystrzaków. Czy rozwiążesz 12 zagadek? QUIZ
- Lista imion zakazanych w Polsce! Urzędnik nie pozwoli ci tak nazwać dziecka!