Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wyburzą kamienicę "żelazko"! Kto winny? [FILM]

Tomasz Nyczka
Andrzej Rataj i Michał Kondella z rady osiedla Stare Miasto nie mogą pogodzić się z tym, że kamienica będzie rozebrana
Andrzej Rataj i Michał Kondella z rady osiedla Stare Miasto nie mogą pogodzić się z tym, że kamienica będzie rozebrana Fot. Bartłomiej Wutke
Właścicielom kamienicy przy ul. Ogrodowej w Poznaniu, popularnego "żelazka", od początku chodziło o jego wyburzenie? Taka sugestia padła we wtorek podczas posiedzenia rady osiedla Stare Miasto.

A radni, urzędnicy i właściciele dyskutowali o tym, dlaczego zabytkowy budynek doprowadzono do tak złego stanu. Ten może bowiem w każdej chwili runąć. Prace rozbiórkowe już się rozpoczęły.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Powstają budynki w nietypowych kształtach [ZDJĘCIA]
Poznań: Lokatorzy nabici w kamienicę

O sprawie stuletniej, narożnej kamienicy pisaliśmy już w "Głosie". Przez ponad trzy lata właściciel nieruchomości nie zabrał się za jej remont. Kamienica jest już w takim stanie, że powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Paweł Łukaszewski 29 lipca wydał decyzję o jej rozbiórce. Jak podkreśla, wpływ na to miał fatalny grunt, na którym stoi budynek, jego nierównomierne osiadanie i postępujące odchylenie ściany od Ogrodowej. W tej chwili to już 35 cm od pionu. Sześć lat temu - 28 cm.


Zobacz też film z serwisu Glos.TV Znika kamienica przy Krysiewicza

- Jedna z najpiękniejszych kamienic w mieście i jeden z najbardziej urokliwych zakątków Poznania znikną - Andrzej Rataj, szef rady os. Stare Miasto, nie może pogodzić się z rozbiórką.

Jak można było dopuścić do takiej sytuacji?

- Problem z kamienicą mieliśmy już po jej kupnie. Dopiero rok po tym uzyskaliśmy od miasta prawo do zarządzania nią - mówiła Urszula Stryszowska, przedstawicielka właścicieli.

I dodała: - O jej stanie, dowiedzieliśmy się po fakcie. Na nasze zlecenie w 2005 r. przeprowadzono analizę geologiczną. I okazało się, że to wina gruntu, a odkształcenie budynku może skutkować jego zawaleniem.

W międzyczasie nadzór budowlany zlecił dwie ekspertyzy stanu technicznego budynku. Obie, z 2003 i 2005 r., potwierdziły, że ten grozi zawaleniem.

Właściciele kamienicy twierdzą, że zaangażowali firmę do remontu budynku. W tym samym czasie dostali jednak na biurko kolejną ekspertyzę. Jej wynik był tak fatalny, że złożyli wniosek o wydanie zgody na rozbiórkę. Nie dostali jej. W 2007 r. przystąpili więc do opracowania koncepcji remontu. Jednak już wtedy było za późno. Mimo to w 2008 r. PINB nakazał natychmiast rozpocząć remont.

- Dałem właścicielom trzy lata. Minęły trzy i pół i nic się nie zmieniło. A wykop, który wbrew sztuce budowlanej przeprowadzono w miejscu, w którym ma powstać DePtak, przyczynił się do zawalenia kamienicy przy ul. Krysiewicza 3. I dramatycznego pogorszenia stanu tej przy Ogrodowej - mówił P. Łukaszewski.

Jak relacjonują właściciele, w 2010 r. prace miały być już zaawansowane. Uzyskano warunki zabudowy dla kamienicy.

Urszula Stryszowska: - Ogrodziliśmy teren, zamurowaliśmy parterowe okna, odcięliśmy instalację gazową. Gdyby nie katastrofa sąsiedniego budynku, remont posuwałby się dalej.

To jednak wcale nie jest takie oczywiste.

- Właściciel, kupując budynek, nie mógł nie wiedzieć o jego stanie. A mam wrażenie, że od początku chodziło o pozyskanie atrakcyjnego gruntu. Tym bardziej że jedno z pierwszych pism, jakie do mnie wpłynęły, to prośba o wydanie zgody na rozbiórkę - ripostowała Maria Strzałko, miejski konserwator zabytków.

Teraz wiadomo już jednak na pewno, że w krótkim czasie kamienica zostanie zrównana z ziemią. A co w jej miejscu? Kolejny parking?

Maria Strzałko: - Inwestor będzie potrzebował zgody na każdy projekt. Jeśli będzie chciał wybudować tam parking, to zapewniam, że jej nie dostanie. W nowych warunkach zabudowy postaramy się, by budynek , który stanie w miejscu kamienicy, oddawał jej zabytkowy charakter.

Właściciele kamienicy przy Ogrodowej o planach dotyczących terenu, na którym wciąż jeszcze stoi kamienica, nie chcą mówić. Zapewniają, że na razie takich nie mają.

Na rozbiórce kamienicy sprawa może się jednak nie skończyć. W prokuraturze jest już doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez właścicieli. Bo utrzymywanie nieruchomości, która zagraża życiu mieszkańców, to przestępstwo. I działanie niezgodne z prawem budowalnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski