Poznaniak pobił i znieważył czarnoskórego Kameruńczyka. Ma zarzuty i dozór policyjny

Do zajścia doszło w autobusie nocnym, którym jechał Kameruńczyk (od kilkunastu lat mieszkający w Polsce) i jego kolega z Nigerii. Gdy dosiadła się grupa młodych poznaniaków atmosfera stała się nieprzyjemna. Jeden z nich zaczął obrażać Kameruńczyka. Wykrzykiwane obelgi jasno ponoć wskazywały na to, że jedynym zarzutem wobec mężczyzny jest jego kolor skóry. Kiedy zaczepiany poprosił, aby przestać go obrażać, otrzymał cios pięścią w twarz.

Kierowca autobusu, jak się dowiadujemy, szybko zablokował drzwi. Wezwano policję. Sprawca i jego koledzy na siłę jednak rozsunęli drzwi i uciekli. Poszkodowany został zabrany do radiowozu, który zaczął objeżdżać okoliczne ulice. Na jednej z nich mężczyzna wypatrzył napastnika - dzięki temu policjanci zatrzymali podejrzanego (i kolegę, który jest świadkiem).

Wiele wskazuje na to, że poznańska policja ma do czynienia z przestępstwem z nienawiści. Nie zdarza się to często. W całej Polsce w ubiegłym roku przedstawiono 66 takich zarzutów (w minionych latach było ich od kilkunastu do około 50).

- Różnica pomiędzy zwykłym przestępstwem a przestępstwem z nienawiści jest taka, że ofiarą zwykłego przestępstwa może być każdy, a ofiary przestępstw z nienawiści są typowane ze względu na określone cechy - tłumaczy Krzysztof Zygmunt, pełnomocnik do spraw ochrony praw człowieka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Przestępstwo z nienawiści jest wymierzone w osobę lub w grupę dobieraną ze względu na jej rzeczywisty lub domniemany związek z określoną rasą, narodowością, pochodzeniem etnicznym, językiem, kolorem skóry, orientacją seksualną itp. Sprawcy, zwykle młodzi, najczęściej popełniają czyny nieprzygotowane i przypadkowe- wyjaśnia.

25-letni poznaniak usłyszał już w staromiejskim komisariacie zarzut naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważenia człowieka z powodu jego przynależności rasowej. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.