W czwartym odcinku programu "Rolnik szuka żony" wybrane kandydatki po raz pierwszy odwiedzają domy rolników. Do Mateusza jako pierwsza przyjechała 26-letnia Martyna z Poznania.
- Czuję podekscytowanie, trochę zestresowanie, no i nadzieję, że będzie fajnie – stwierdziła poznanianka. - Chcę zrobić dobre wrażenie i mam nadzieję, że mi się uda – mówiła.
Bez wątpienia Martyna spodobała się Mateuszowi. Jak sam przyznał, trochę go „zamurowało”, gdy ją zobaczył.
- Na randkach chyba było prościej rozmawiać z Martyną niż jak przyjechała teraz. Zamurowało mnie troszkę – mówił.
Pierwsze spotkanie na gospodarstwie było bardzo udane. Do Mateusza przyjechały jeszcze 22-letnia Zuzanna z Racławic i 20-letnia Karolina z Szydłowca.
- Jest dobrze, na razie czekam za resztą. Jak teraz mnie zamurowało to nie wiem, co będzie później. Mam nadzieję, że karetka nie będzie musiała mnie stąd zabierać – mówił Mateusz.
Mateusz pokazał dziewczynom dom i gospodarstwo. W kolejnych odcinkach poznamy dalsze miłosne losy bohaterów.
- Podobał mi się bardzo dzisiaj dzień. Wszystko pozytywnie, oprócz tych kóz. Trochę mnie przerosły, bo nigdy nie widziałam takiej ilości zwierząt naraz. Myślę, że potrafiłabym się zaprzyjaźnić z kozami, bo czemu nie. Także to tylko kwestia przyzwyczajenia myślę – stwierdziła poznanianka.
Martyna z Poznania szuka prawdziwej miłości
"Martyna ma 26 lat, 171 cm wzrostu mieszka i pochodzi z Poznania i list do Mateusza napisała, ponieważ podobnie jak on szuka prawdziwej miłości. Choć niektórzy mówią, że miłość znajdzie się sama, ona twardo uważa, że akurat w tym wypadku wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to świetny moment, żeby spróbować. Bardzo brakuje jej ciepła domowego ogniska i tego poczucia bezpieczeństwa, którego przyjaciele – nawet najwspanialsi – nie są w stanie dać. Wierzy, że miłość jest w życiu najważniejsza, i że to ona powinna stanowić drogowskaz w życiu. A w tym momencie ten drogowskaz wskazuje na Mateusza" - napisano o Martynie na Facebooku telewizyjnego show.
Mateusz z Wielkopolski szuka miłości w programie
W pierwszym odcinku programu "Rolnik szuka żony" poznajemy mieszkańców wsi zajmujących się rolnictwem, którzy przedstawiają się swoim potencjalnym kandydatom i kandydatkom. Mówią o swoich oczekiwaniach, planach i marzeniach. Piątka, która otrzyma najwięcej listów będzie miała szansę spotkać się z wybranymi osobami na żywo. Ostatecznie trzy wybrane osoby spędzą 5 dni w domach rolników, aby zobaczyć, jak wygląda życie na wsi i poznać się lepiej.
Mateusz to niebieskooki blondyn, który ma gospodarstwo liczące ponad 30-hektarów. Z programu dowiadujemy się, że zamieszkuje je m.in. ponad 600 kóz. Wielkopolanin jest absolwentem technikum elektronicznego. Pasjonuje go bieganie, łyżwiarstwo, jazda na rowerze oraz rolkach. W wolnych chwilach lubi odwiedzić strzelnicę. Jak sam mówi, nie wyobraża sobie życia w innym miejscu niż wieś, dlatego przyszła partnerka powinna lubić sielski klimat.
Poszukuje kobiety, która będzie wyrozumiała, zaradna, czuła oraz otwarta na rozmowę. Jakie panie go zainteresują?
- Takie, które wiedzą czego chcą od życia, które żeby nie żyły tylko tą pracą w gospodarstwie, ale też się spełniały pod względem swoich pasji, np. robić pazurki – mówił.
Stwierdził, że dziewczyna powinna być niższa od niego, aby mogła założyć buty na obcasie – sam ma niecałe 180 cm. Nie jest zwolennikiem tatuaży, kolczyków w innych miejscach niż uszy i bardzo krótkich włosów. Poza tym partnerka powinna według niego mieścić się w przedziale wiekowym 20-29 i być osobą bezdzietną. Już w najbliższą niedzielę dowiemy się, jakie panie zdecydowały się napisać do niego list.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?