Trwa sesja budżetowa. W tej chwili jest przerwa na spotkanie wigilijne radnych z prezydentem. Po przełamaniu się opłatkiem wszyscy wrócą do dyskusji o przyszłorocznym budżecie Poznania. Zapowiada się gorąca debata biorąc pod uwagę to, co działo się wcześniej.
Tomasz Lewandowski, szef klubu radnych SLD zganił prezydenta, że jego autopoprawka znacznie wykracza poza zakres poprawek zgłoszonych przez radnych. Ponadto nie była ona opiniowana przez komisję budżetu. Radny przypomniał, że poprawki Lewicy nie skutkowały ograniczeniem nadwyżki budżetowej. Radni tego ugrupowania szukali źródła ich finansowania w oszczędnościach poszczególnych wydatków. Skrytykował prezydenta za złamanie konsensusu w sprawie podwyżek płac w miejskich żłobkach. Jego zdaniem, budżet jest źle oszacowany - dochody będą niższe, a wydatki wyższe.
I tutaj T. Lewandowski przedstawił własne szacunki.
- W budżecie może zabraknąc 230 mln zł - uważa T. Lewandowski.
Szymon Szynkowski vel Sęk, szef klubu radnych PiS uważa, że projekt budżetu na 2013 r. jest wyrazem bezradności prezydenta i jego nierozważnej polityki zadłużenia miasta, która doprowadziła Poznań na skraj przepaści finansowej.
- Przyjęcie budżetu oznacza dla nas złożenie wniosku o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta - twierdzi Sz. Szynkowski vel Sęk.
Zarzucił Platformie, że "przehandlowuje poparcie dla budżetu" w zamian za przyjęcie przez prezydenta kilku, w niektórych przypadkach groteskowych, poprawek. Dał tutaj przykład remontu toalet w jednej ze szkół.
- Moglibyście ten program nazwać "Przyjazny pisuar", ale to byłoby zbyt polityczne - dodał Szynkowski, który wytknął PO, że co roku przy okazji budżetu wiele obiecuje, zgłasza projekty, z których realizacją później jest krucho.
Marek Sternalski, szef klubu PO,bronił budżetu miasta. Tych, którzy chcą głosować przeciwko budżetowi, nazwał nieodpowiedzialnymi. Przestrzegł, że w przypadku, gdy rada nie uchwali budżetu, zrobi to Regionalna Izba Obrachunkowa. A to oznacza, że w Poznaniu nie będzie realizowanych zadań z zakresu polityki społecznej, kulturalnej na rzecz rodzin i seniorów. I wymieniał inwestycje, których wtedy nie będzie w Poznaniu podając kwoty przeznaczone na nie.
- Warto wbić sobie je do głowy - zachęcał opozycję M. Sternalski. Na zakończenie swoje wystąpienia porównał PiS i SLD do Majów, którzy wieszczyli koniec świata.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?