Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo jazdy: Egzaminy z sensem?

KULA
Egzamin często kończy się już na placu manewrowym
Egzamin często kończy się już na placu manewrowym Sławomir Seidler
Zbyt wcześnie włączyłeś kierunkowskaz? Najechałeś bieżnikiem opony na ciągłą linię? Twój egzaminator stwierdził, że zaraz uderzysz w inne auto lub wymusisz pierwszeństwo przejazdu?

A może egzaminu na "prawko" nie zdałeś bo zamiast 30 godzin zajęć teoretycznych dostałeś płytę z poleceniem "wykucia" wszystkich pytań na pamięć?

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prawo jazdy: Chcemy egzaminów z sensem!
Niema prawda o szkoleniach
Suchy Las: Szaleńcza jazda 20-latka, kolizje i utrata prawa jazdy
Wypadek na Nad Wierzbakiem. Dwie osoby nie żyją.

Kursantów, którzy swój egzamin na prawo jazdy zakończyli na placu manewrowym lub wąskiej, jednokierunkowej uliczce są setki.

I wielu z nich nawet nie wie jaki błąd popełniło. Wie za to egzaminator i to jego opinia zazwyczaj jest decydująca

- Egzaminatorzy rzeczywiście czasem bywają złośliwi - twierdzi Piotr Monkiewicz z Automobilklubu Wielkopolskiego. - Dla niektórych kursantów 30 godzina nauki jazdy to za mało i wtedy instruktor powinien nakłonić ich do dalszej nauki - dodaje. A instruktor woli już "szkolić" następnego klienta. Bo przecież "prawko" to dzisiaj dla wielu doskonały biznes. Pieniądze zarabiają szkoły jazdy i Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Kursanci tylko tracą: kasę i wiarę we własne możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski