Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej odwołany. Pełniący jego obowiązki będzie zarabiał 17 tys. zł za dwie godziny pracy dziennie!

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Od 15 do 28 czerwca w PSM trwa walne zgromadzenie, podczas którego dojdzie do próby odwołania 8 z 12 członków rady nadzorczej spółdzielni.
Od 15 do 28 czerwca w PSM trwa walne zgromadzenie, podczas którego dojdzie do próby odwołania 8 z 12 członków rady nadzorczej spółdzielni. Łukasz Gdak/zdjęcie ilustracyjne
Po zaledwie roku od zatrudnienia, w poniedziałek przez radę nadzorczą odwołany został prezes PSM Piotr Tysowski. Stało się to w odwecie za wniosek o odwołanie części członków rady nadzorczej. Osoba powołana do pełnienia jego obowiązków będzie pracowała zaledwie dwie godziny dziennie i zarabiała 17 tys. złotych miesięcznie.

Prezes Poznańskiej spółdzielni mieszkaniowej odwołany

Prezes spółdzielni został odwołany nagle, tuż przed posiedzeniami walnego zgromadzenia, które właśnie rozpoczyna się w spółdzielni. Oznacza to, że spółdzielcy nie mieli szansy sami ocenić pracy nowego - starego już prezesa poprzez zatwierdzenie sprawozdania finansowego za ubiegły rok oraz udzielenie, bądź nie absolutorium zarządowi.

Na razie na swoim stanowisku pozostaje wiceprezes Grzegorz Maćkowiak, który został powołany razem z odwołanym prezesem. Jak twierdzą nasi informatorzy, jego odwołanie jest kwestią czasu. Wynika to z braku powiązania z osobami, które doprowadziły do odwołania prezesa Tysowskiego.

Jak czytamy w uzasadnieniu uchwały, do odwołania doszło z powodu utraty zaufania, do którego miał doprowadzić brak współpracy prezesa z radą nadzorczą oraz brak działań w kwestii Bazy Boranta czy Pątkowskiego Centrum Sportu i Rekreacji. Na mocy decyzji umowa z obecnym prezesem została rozwiązana, a on sam przestał pełnić swoją funkcję praktycznie z dnia na dzień.

Zemsta Rady Nadzorczej Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej?

Sprawa jest odczytywana przez część spółdzielców jako próba przeprowadzenia manewru wyprzedzającego przed rozpoczynającym się 15 czerwca i trwającym do 28 czerwca walnym zgromadzeniem członków spółdzielni. Jednym z jego punktów będzie wniosek o odwołanie ośmiu z 12 członków rady nadzorczej.

- Prawdopodobnie zostało to odebrane przez osoby, które miałby zostać odwołane jako inicjatywa prezesa Tysowskiego i stąd postanowiły one w odwecie doprowadzić do odwołania prezesa

- mówi nam osoba związana z władzami PSM. Pierwsza próba odwołania Tysowskiego miała nastąpić już 1 czerwca, dzień po złożeniu wniosku o odwołanie części członków Rady Nadzorczej.

To jednak się nie udało, ponieważ członkowie rady o zamiarze odwołania prezesa muszą być powiadomieni minimum 7 dni przed posiedzeniem. Stąd odwołanie prezesa nastąpiło dopiero 12 czerwca.

17 tysięcy złotych miesięczne za dwie godziny pracy dziennie

Na osobę pełniącą obowiązki prezesa wybrano Mariusza Talaśkę, dotychczasowego sekretarza rady nadzorczej spółdzielni.

- Podczas spotkania z załogą oświadczył, że na pełnienie obowiązków prezesa będzie przeznaczał tylko 2 godziny dziennie. Tymczasem będzie on otrzymywał pełne wynagrodzenie prezesa, czyli 17 tys. zł miesięcznie

- stwierdza nasz informator. Jak dodaje, Talaśka na co dzień pracuje w spółce Enea Operator.

- To jest bulwersująca sytuacja. W ten sposób część członków rady nadzorczej umieściło „swojego człowieka” na stanowisku prezesa, aby chronić swoje interesy. Chcą oni szybko, jeszcze przed zakończeniem walnego zgromadzenia, 22 czerwca zwołać posiedzenie rady nadzorczej, by przygotować wybory nowego prezesa. Chcą zdążyć z przepchnięciem swojego człowieka, dopóki mają większość w radzie nadzorczej i zanim zostaną odwołani 29 czerwca

- podkreśla nasz informator.

Obserwuj nas także na Google News

Bardzo drogi monitoring osiedli na terenie Poznańskiej Spółdzielni

Tymczasem wciąż toczy się prokuratorskie śledztwo dotyczące działalności na szkodę spółdzielni podczas podpisywania umowy na obsługę systemu kamer monitoringu dla czterech Piątkowskich osiedli. Na podpisaniu umów, które obowiązują do 2026 roku spółdzielnia ma tracić pół miliona złotych rocznie z tytułu wzrostu stawek za obsługę. W momencie podpisywania umów obowiązki prezesa i wiceprezesa spółdzielni pełnili odpowiednio obecny przewodniczący rady nadzorczej i przewodnicząca komisji rewizyjnej.

Jak już informowaliśmy na łamach „Głosu”, w ubiegłym roku, monitoring obsługiwany przez firmę Cerber jest nadzorowany przez operatora tylko od poniedziałku do piątku, od godziny 8 do 14. W pozostałych godzinach system ten działa w sposób pasywny – kamery nagrywają to, co dzieje się na terenie osiedli, jednak w przypadku łamania prawa nie ma możliwości podjęcia szybkiej interwencji.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Mając te rośliny w domu zapomnisz o pleśni i wilgoci. Sprawdź w galeriiPrzejdź do galerii --->

Te rośliny to skuteczni pogromcy wilgoci w domach. Trzymając...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski