Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces gangu narkotykowego: Lekarze z Jastrowia i Szczecina wystawili lewe zwolnienia lekarskie? Usłyszeli zarzuty

Łukasz Cieśla
Pięć osób, w tym dwaj lekarze, usłyszało zarzuty ws. dotyczącej wystawiania fałszywych zwolnień lekarskich. Miały one pomóc dwóm oskarżonym w opóźnieniu procesu dotyczącego gangu zajmującego się narkotykami.
Pięć osób, w tym dwaj lekarze, usłyszało zarzuty ws. dotyczącej wystawiania fałszywych zwolnień lekarskich. Miały one pomóc dwóm oskarżonym w opóźnieniu procesu dotyczącego gangu zajmującego się narkotykami. archiwum
Pięć osób, w tym dwaj lekarze, usłyszało zarzuty ws. dotyczącej wystawiania fałszywych zwolnień lekarskich. Miały one pomóc dwóm oskarżonym w opóźnieniu procesu dotyczącego gangu zajmującego się narkotykami.

Dwaj lekarze, którzy usłyszeli zarzuty, to Krzysztof D. oraz Zygmunt G. Jednego zatrzymano w Jastrowiu na północy Wielkopolski, drugiego w Szczecinie. Zarzuty postawiono również dwóch mężczyznom, którzy mieli skorzystać z lewych zwolnień wystawionych przez obu lekarzy. Piątym podejrzanym jest mężczyzna, który miał pośredniczyć w transakcji.

Więcej: Afera gruntowa: poznański psychiatra wystawiał lewe zwolnienia podejrzanym o przestępstwa?

Lekarze, jak mówią śledczy, nie zarobili zbyt wiele. Za wystawienie „lewych” zwolnień wzięli po kilkaset złotych.

- Wszyscy podejrzani złożyli wyjaśnienia, ale na tym etapie sprawy nie informujemy, co powiedzieli podczas przesłuchań. Będziemy teraz weryfikować ich wypowiedzi - zaznacza prokurator Michał Smętkowski, rzecznik prowadzącej śledztwo poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Obaj lekarze nie zostali zawieszeni w prawach wykonywania zawodu. Prokuratura uznała, że nie popełnili przestępstwa zagrażającego życiu lub zdrowiu lecz poświadczyli nieprawdę w dokumentach. Pozostali podejrzani mają zarzuty za podżeganie do sfałszowania zwolnień. Prokuratura nie wnioskowała o areszty. Wobec zatrzymanych mężczyzn w wieku od 33 do 38 lat zastosowano tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze, czyli poręczenia majątkowe oraz dozory policji. Za zarzucane przestępstwa grozi im kara więzienia, maksymalnie do 8 lat.

Z wypowiedzi śledczych wynika, że raczej nie dojdzie do kolejnych zatrzymań. Nie ma dowodów, że dwaj lekarze wystawili więcej „lewych” zwolnień poświadczających fikcyjne kłopoty zdrowotne.

Dlaczego doszło do zarzucanego przestępstwa? Dwaj kolejni podejrzani, Krzysztof P. i Przemysław M., mieli proces w poznańskim Sądzie Okręgowym. Na przełomie 2016 i 2017 roku mieli postarać się o fikcyjne zwolnienia, dzięki którym opóźniali swoją trwającą sprawę karną. Dotyczyła ich udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zamieszanej w obrót narkotykami. Za wiele nie wskórali, bo w listopadzie 2017 roku zapadł wyrok. Wszyscy oskarżeni, a jest ich siedmiu, zostali nieprawomocnie skazani na kary więzienia.

Od tamtego wyroku wniesiono odwołania do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Rozprawa apelacyjna siedmiu oskarżonych, za sprawę narkotykową, została zaplanowana na 13 grudnia.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski