Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Stelmach: Nie przystoi podpisywać się tytułem naukowym w debacie politycznej

Paulina Jęczmionka
Prof. Andrzej Stelmach, prodziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu
Prof. Andrzej Stelmach, prodziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu Fot. Sławomir Seidler
Z prof. Andrzejem Stelmachem, prodziekanem Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, rozmawia Paulina Jęczmionka.

Oświadczenie AKO bywa przypisywane poznańskiemu środowisku naukowemu. Pana podpisu tam nie ma.
prof. Andrzej Stelmach
: Nie podpisałem się ani pod oświadczeniem w obronie pani Pawłowicz, ani pod listem wobec niej krytycznym. Nie odczuwam potrzeby zajęcia stanowiska w tej sprawie.

Dlaczego?
prof. Andrzej Stelmach
: Nastąpiło tu pomylenie dwóch kwestii. Zasiadający w parlamencie jest przede wszystkim przedstawicielem danego środowiska i linii politycznej. Pani Pawłowicz przedstawia w Sejmie określony światopogląd - swój własny, ale i swojej partii. To działalność polityczna, nieważne jaki zawód wykonuje.

Ale głos zabrali naukowcy i mówią o etosie nauki.
prof. Andrzej Stelmach
: Mają prawo tak na to spojrzeć. I jedni przedstawiciele środowiska zawodowego posłanki uważają jej wystąpienie w treści i formie za naganne, łamiące etos, a drudzy sądzą, że było trafne i się z nim identyfikują. Każdy ma prawo do własnych ocen. Ale nie jestem przekonany, czy trzeba publicznie z nimi występować, bo debata nie ma charakteru naukowego, tylko polityczny. Jeśli angażuję się w coś politycznie, nie podpisuję się jako profesor uniwersytetu. To nie przystoi, bo legitymizowałbym coś swoim dorobkiem naukowym. Może miałbym inne zdanie, gdybym był wyborcą posłanki.

Jak oceniłby pan jej słowa?
prof. Andrzej Stelmach
: Nie podoba mi się argumentacja i sposób jej wyrażenia. Pomijając kwestię poglądów na temat związków partnerskich, nie odpowiada mi podniesiony głos i argumenty, które mogą ludzi obrazić.

Urażeni poczuli się niektórzy studenci. I krytykują to, że Pawłowicz jest wykładowcą.
prof. Andrzej Stelmach
: Każdy zawód ma swoją specyfikę. Zasadą uczonego jest obiektywizm i tolerancja. Ma prawo do poglądów, ale one nie mogą być elementem działalności dydaktycznej. Posłanka Pawłowicz powinna być posłanką, a profesor Pawłowicz profesorem. Choć to trudne, niektóre role społeczne trzeba oddzielać. Zasada incompatibilitas, czyli niepołączalności stanowisk często bywa słuszna. Może w tej sytuacji byłoby dobrze, by poseł przeszedł na zawodowstwo i nie pełnił takich ról, jak np. wykładowca. Szczególnie, jeśli jedno przekłada się na drugie. Ktoś, kto nie potrafi oddzielić tych rzeczy, nie nadaje się na dydaktyka. Ale nie wiemy, czy tak jest w przypadku pani Pawłowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski