Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed świętami miękną serca... Żebracy mają żniwa [ZDJĘCIA]

Anna Łoś
Nastrój zbliżających się świąt Bożego Narodzenia zmiękcza serca. Dlatego teraz częściej niż w innych miesiącach w strategicznych miejscach miasta pojawiają się żebracy.
Nastrój zbliżających się świąt Bożego Narodzenia zmiękcza serca. Dlatego teraz częściej niż w innych miesiącach w strategicznych miejscach miasta pojawiają się żebracy. Anna Łoś
Nastrój zbliżających się świąt Bożego Narodzenia zmiękcza serca. Dlatego teraz częściej niż w innych miesiącach w strategicznych miejscach miasta pojawiają się żebracy. Jednym z ich ulubionych miejsc jest poznańska fara, gdzie bez skrępowania łapią wiernych za nogi.

"Serdecznie proszę o pomoc. Mam czworo dzieci. Bóg zapłać" - informuje na karteczce żebrak na ulicy Kraszewskiego. Romska kobieta razem z dzieckiem żebrze z kolei przed kościołem Najświętszego Zbawiciela na ul. Fredry.

Przed świętami coraz więcej osób prosi o jałmużnę. Żebracy pojawili się przed kościołami, sklepami oraz na skrzyżowaniach

- Wrzucam od czasu do czasu 5 złotych. Rozumiem, że ludzie mają różną sytuację. Co ta kobieta ma robić, jak pewnie nie skończyła żadnej szkoły, a dzieci jej chorują? Przecież to nie jest przyjemne tak siedzieć na zimnych schodach. Nie powinniśmy odwracać się od takich osób - mówi pani Jagoda, poznanianka.

Chwilę później do kubeczka żebraczki trafia kolejne 2 i 5 zł. Dziecko na kolanach wywołuje współczucie. Ale częściej widok osoby proszącej o jałmużnę przechodniów wprawia w zakłopotanie. Z żebrzącym trudno się rozmawia. Na każde pytanie odpowiadają "niech pani pomoże", albo powtarzają "Wszystkiego dobrego".

Inaczej uliczni grajkowie. Ich także jest teraz na ulicach znacznie więcej. Borys z Ukrainy w Polsce gra na akordeonie już od 15 lat, wcześniej był milicjantem w swoim kraju. Ostatnio gra kolędy w pobliżu rynku Jeżyckiego. Mówi, że to, ile zarobi, zależy od dnia. Wystarcza mu jednak na żywność, wynajem pokoju, a to, co zostanie, wysyła rodzinie na Krymie.
Żadna z tych osób pracy nie szuka. Twierdzą, że i tak jej nie znajdą. Albo dlatego, że są za starzy, albo z powodu pochodzenia jej nie dostaną. Stojąc kilka godzin na ulicy udaje im się zebrać niemałe sumki.

Lidia Leońska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie informuje, że wiele osób żebrzących na ulicach znajduje się pod stałą opieką pomocy społecznej.

- Bardzo często jest tak, że żebrzą osoby, które mają niski dochód, są na rencie albo na zasiłku. Trudno jednoznacznie stwierdzić, że żebracy to tylko naciągacze i oszuści. - mówi L.Leońska.

Specyficzną grupą wśród proszących o jałmużnę są Romowie. Są na skrzyżowaniach, wchodzą do autobusów, tramwajów.
- Żebractwo jest wpisane w ich kulturę już od 2 tysięcy lat. Tam bogatszy nie pomoże biedniejszemu - dodaje Lidia Leońska z MOPR.

Żebractwo w Polsce nie jest zakazane.
- Ukarani mogą zostać tylko ci, którzy są natrętni i żebrzą w sposób oszukańczy. Czyli wtedy, kiedy udowodnimy im, że mają środki do egzystencji - mówi Jacek Kubiak z poznańskiej straży miejskiej. Ale interwencja policji, straży miejskiej czy pomocy społecznej często do niczego nie prowadzi.

- Ci ludzie zwykle nie oczekują pomocy, to jest ich sposób zarobkowania - dodaje Jacek Kubiak.

Ukarani mogą zostać tylko ci, którzy są natrętni i żebrzą w sposób oszukańczy

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski