18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepisy dotyczące ENA są zgodne z konstytucją

Łukasz Cieśla
Jakub Tomczak
Jakub Tomczak
Przepisy, na podstawie których poznaniak Jakub Tomczak został wydany do Wielkiej Brytanii, są zgodne z konstytucją. Tak uznał wczoraj Trybunał Konstytucyjny. Była to odpowiedź na skargę obrońców Tomczaka. Mimo takiego rozstrzygnięcia, adwokaci są zadowoleni z decyzji TK, a dokładniej mówiąc - z jej uzasadnienia.

- Choć przepisy dotyczące ENA nie zostaną zmienione, to uzasadnienie stanie się kamieniem milowym dla ich stosowania w Polsce - podkreśla mecenas Mariusz Paplaczyk. - Bo trybunał stwierdził, że polski sąd może odmówić wydania naszego obywatela w sytuacji oczywistego braku podstaw wystawienia ENA. Innymi słowy, jeśli nie ma dowodów świadczących o winie, polski sąd ma prawo odmówić. Skończy się więc automatyzm i tłumaczenie, że przepisy nie pozwalają sądom na wnikanie w merytoryczną zawartość wniosków członków Unii Europejskiej - dodaje.

Wczorajsze orzeczenie trybunału nie pomoże jednak Jakubowi Tomczakowi, bo jego sprawa się zakończyła. Sąd w Exeter skazał go za gwałt na dożywocie. Karę odbywa w Polsce.

- Orzeczenie może jednak wpłynąć na sytuację innych osób, które będą miały zostać wydane do innego kraju na podstawie ENA. Będziemy sprawdzać, jak stanowisko trybunału będzie stosowane w praktyce - dodaje adwokat Paplaczyk.

Jego zdaniem w sprawie Tomczaka, choć ostatecznie zapadł wyrok skazujący, było wiele niejasności.
- Początkowo Anglicy stawiali mu sześć zarzutów. Potem, gdy już trafił do Wielkiej Brytanii, kilka z nich odwołali - argumentuje obrońca.

Jakub Tomczak został zatrzymany w lutym 2007 roku w Poznaniu. Angielska policja zarzuciła mu, że kilka miesięcy wcześniej, podczas letniego pobytu w Exeter, napadł i brutalnie zgwałcił 48-letnią Jane H. Poznańskie sądy wydały go do Anglii na podstawie ENA. Zarzuty o słabe dowody ze strony rodziny Tomczaka odpierano stwierdzeniem, że polskie sądy nie mogą badać dowodów. Tomczak nigdy nie przyznał się do winy. W jego słowa uwierzyli najbliżsi i znajomi. Organizowali protesty, podczas których przekonywali, że dowody świadczące o winie Tomczaka są naciągane. Ława przysięgłych, jako główną przesłankę przemawiającą za winą poznaniaka uznała badania DNA. Po przekazaniu Tomczaka do Anglii na podstawie ENA, głośno zrobiło się o dwóch siostrach spod Złotowa. Zostały wydane Hiszpanii, bo tamtejsza policja podejrzewała je o mord na Wyspach Kanaryjskich. Ostatecznie zostały uniewinnione i wróciły do Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski