Pszczele tajemnice na Zawodziu [FOTO]

Obchodzony po raz pierwszy w minioną niedzielę w Rezerwacie Archeologicznym na Zawodziu Dzień Pszczoły zgromadził wielu kaliszan chcących poznać tajemnice tych miododajnych owadów.

Pszczoły, nazywane w średniowieczu najmniejszymi z ptaków od zawsze fascynowały ludzi. Podobno owady te poruszają skrzydłami ponad 11 tys. razy na minutę. Są niezwykle pracowite, (stad powiedzenie pracowity jak pszczółka) i wytrwałe. Badacze zwyczajów tych owadów odkryli, że pszczoły porozumiewają się ze sobą za pomocą „ tańców”, odpowiednimi ruchami przekazują sobie informacje o zagrożeniach, dużych zapasach pyłku lub nektaru.

Uczestnicy festynu mogli nie tylko dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy o życiu pszczół, ale też zobaczyć w jaki sposób ludzie uzyskiwali miód i inne produkty pszczele przed wiekami, a jak robi się to w czasach współczesnych.

O tym jak pracowali ostatni polscy bartnicy można było przekonać się podczas projekcji filmu dokumentalnego z 1939 roku - ,,Bartnictwo Puszczy Grodzieńskiej’’. Oglądany film komentarzem opatrzył Michał Antoniak z Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej oraz przybliżył nieco historię dawnego pszczelarstwa. Opowiadał jak w dawnych wiekach bartnicy dziali (dłubali przy pomocy narzędzi przypominających dłuta) barcie w sosnach, dębach i bukach oraz jakiego leziwa (pleciony warkocz z lnu i konopi, który owijano wokół pnia drzewa, umożliwiający wspinanie się) używali i jak udoskonalano narzędzia pszczelarzy przez wieki. W rezerwacie zgromadzono, odtworzone na podstawie źródeł historycznych, gliniane podkurzacze, kószki (dawne ule w kształcie dzwonu wykonane z plecionej słomy) i wiadereczka do zbierania miodu. Dla uczestników pszczelego święta przygotowano pokazy zastosowania produktów pszczelich w wiekach średnich, jak lepienie świec czy wirowanie miodu z plastrów. Zwiedzający mogli także spróbować pieczonych na miejscu podpłomyków, polanych różnymi rodzajami miodu.