Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski: Do boju Kolejorz! Trzeba ten puchar zdobyć dla Poznania

Maciej Lehmann, współpraca: Tomasz Dębek
Do boju Kolejorz! Trzeba ten puchar zdobyć dla Poznania
Do boju Kolejorz! Trzeba ten puchar zdobyć dla Poznania Grzegorz Dembinski
W sobotę o 16 na Stadionie Narodowym Legia zagra w finale Pucharu Polski z Lechem Poznań. Poznaniacy mogą zdobyć trofeum po raz szósty, Legia wygrywała szesnaście razy.

Po raz piąty Lech powalczy z Legią o to cenne trofeum. Na razie jest remis. Dwa razy w finale lepszy był Kolejorz, dwa razy tryumfował warszawski zespół. - Moim zdaniem sobotni mecz nie ma faworyta. Jest wiele argumentów przemawiających za Legią, ale tyle samo mogę znaleźć po naszej stronie. Mecz teoretycznie odbywa się na neutralnym terenie, będzie sporo kibiców Lecha, na pewno będziemy ich dobrze słyszeć. Szanse oceniam 50 na 50 - mówi trener Lecha Maciej Skorża.

Zobacz też: Lech Poznań: Droga Kolejorza do finału Pucharu Polski [ZDJĘCIA, WIDEO]

Lekką przewagę psychologiczną ma Lech.Wiosną punktuje lepiej niż Legia (22-18), przegrał najmniej meczów w lidze i stracił najmniej goli. Od czasu, gdy Kolejorza prowadzi Macieja Skorża, nasza drużyna zgromadziła najwięcej punktów w Ekstraklasie. No i pała żądzą rewanżu za ostatni przegrany w 2011 roku finał po rzutach karnych.

- Wyniki meczów w lidze dają nam pewną przewagę. Fakty przemawiają za nami. Legii w tym sezonie nie udało się nas pokonać. W nadzwyczajnych okolicznościach zdobyli punkt u siebie, a u nas przegrali. Nie musimy się więc niczego obawiać. Mamy wyjść na boisko i zagrać jeszcze lepszy mecz niż ten poprzedni z Legią. Musimy przede wszystkich skupić się, by twardo walczyć o zwycięstwo i wykorzystać błędy przeciwnika - twierdzi Maciej Skorża.

Kolejny finał w karierze
Dla szkoleniowca Lecha będzie to kolejny finał w karierze. Już cztery razy walczył w decydującym boju o Puchar Polski, zwyciężyć udało mu się trzykrotnie. Porażkę zanotował tylko jako szkoleniowiec Wisły. Może więc uważać się za specjalistę od zdobywania tego trofeum.

Zobacz też: Łukasz Trałka: Wznieść Puchar na Narodowym to moje marzenie

- Ten pierwszy raz człowiekowi najbardziej zostaje w pamięci, więc triumf z Groclinem zawsze będę bardzo miło wspominał. To było moje pierwsze trofeum w życiu. Bardzo się cieszę, że kolejny raz dostaję szansę poprowadzić drużynę w finale. Uwielbiam tę atmosferę, całą otoczkę. Jest to pierwszy dla mnie finał grany przez dwie najlepsze drużyny, co czyni go nadzwyczajnym, jeszcze w takim nie uczestniczyłem. Trzeba dać z siebie wszystko, bo zdobyć w takich okolicznościach trofeum to coś wyjątkowego - powiedział wczoraj Maciej Skorża.

Zbigniew Boniek: Finał Pucharu Polski pokaże, czy umiemy grać wielką piłkę i potrafimy się zachować

Zdaniem obrońcy Marcina Kamińskiego dzisiejszy mecz w niczym nie będzie przypominał starcia z 2011 roku, kiedy lepsza okazała się Legia. - Grają dwa najsilniejsze zespoły, mistrz i wicemistrz. Cała ta otoczka, wypełniony po brzegi stadion sprawiają, że będzie to wyjątkowe spotkanie- mówi "Kamyk", a kapitan Kolejorza Łukasz Trałka dodaje: - Z jednej strony chciałbym wygrać w obojętnie jakim stylu. Z drugiej, patrząc na to wszystko, każdy chciałby stworzyć dobre widowisko. Możemy wygrać 4:3 i tak byłoby chyba najlepiej dla kibiców.
Będą rzuty karne?
- Nie spodziewam się, by od pierwszych minut ktoś się odkrył i rzucił do huraganowych ataków - przewiduje scenariusz finału poznański szkoleniowiec.

- Kiedy zespoły oswoją się z atmosferą, gra zacznie być płynniejsza, wówczas powinno być ciekawiej i może dojść do wymiany ciosów. Patrząc statystycznie na ostatnie nasze mecze, kibice, mimo ogromnej stawki, mogą spodziewać się ofensywnej gry i kilku bramek. Myślę, że jutro rzutów karnych nie będzie - mówi trener Maciej Skorża.

- Rzuty karne? Ćwiczymy je regularnie. Mamy dobre wspomnienia z poprzednich meczów, które rozstrzygaliśmy w ten sposób. Jeśli dojdzie do jedenastek, będziemy chcieli wykorzystać nasze doświadczenie. Jesteśmy przygotowani na taki scenariusz - twierdzi z kolei trener Legii Henning Berg. - Nasze mecze zwykle są wyrównane, nie wydaje mi się, żeby jedna z drużyn była dużo lepsza. Dla nas najważniejsze jest to, żeby wygrać. Jeśli zagramy na sto procent naszych możliwości, mamy na to dużą szansę - dodał Norweg.

Polskie El Clasico w sobotę o 16 (transmisja w Polsacie oraz Polsacie Sport). Pewne jest tylko jedno - kibice przegranej ekipy nie będą czekali długo na rewanż. Już tydzień późnej o 15.30 obie drużyny zmierzą się przy Łazienkowskiej w meczu ligowym.

Zobacz też: Puchar Polski: rozkład jazdy specjalnych pociągów dla kibiców i zasady wyjazdowe

Przewidywane składy:
Lech: Gostomski - Kędziora, Arajuri, Kamiński, Douglas - Trałka, Linetty - Formella, Hamalainen, Pawłowski - Sadajew
Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Astiz , Brzyski - Vrdoljak, Jodłowiec - Żyro, Kucharski, Guilherme - Duda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski