Wpis z adnotacją [na chwilę jest to profil prywatny] pojawił się na oficjalnym koncie radnego Poznania. W poniedziałek Tomasz Lipiński przyznał, że "emocje wzięły górę nad rozsądkiem", ale - jak dodał - wpisu się nie wstydzi.
POLECAMY: Lech - Legia: Zobacz oprawę przygotowaną przez kibiców [WIDEO]
Marek Sternalski, szef klubu radnych PO w Radzie Miasta: - Zachowanie Tomka było naganne. Nie będę zdradzał szczegółów naszej rozmowy. Powiem jednak, że on się zobowiązał, że się powstrzyma w przyszłości od takich zachowań. Osoba publiczna, a taką on jest, nie powinna w taki sposób uzewnętrzniać emocji. Też byłem na niedzielnym meczu i dopingowałem Lecha w kulturalny sposób.
Radny Lipiński jest wiceprzewodniczącym Komisji Oświaty i Wychowania w Radzie Miasta. Stanowiska raczej na pewno nie straci. - Nie będziemy wyciągać wobec niego jakichś konsekwencji. Jedno naganne zachowanie nie może przekreślać jego bardzo dużego zaangażowania w pracę radnego – komentuje Marek Sternalski.
A co do powiedzenia ma sam Tomasz Lipiński? Kiedy dzisiaj w południe odebrał telefon miał zachrypnięty głos. To, jak tłumaczył, efekt głośnego dopingowania Lecha.
– Nie sądziłem, że mój wpis wywoła taki rozgłos. nie zrobiłem tego publiczkę. Mam nadzieję, że nie znajdę się w wieczornym wydaniu wiadomości telewizyjnych - zaznacza radny Lipiński. – Oczywiście przepraszam tych, którzy poczuli się urażeni. To jednak były emocje. Nawiązałem do pewnej przyśpiewki, którą śpiewamy o Legii. Zresztą jej kibice także w podobny sposób wyrażają się o Lechu.
Radny Lipiński jest m.in. wiceprzewodniczącym Komisji Oświaty i Wychowania w poznańskiej Radzie Miasta. Ile wspólnego jego zachowanie ma z dobrym wychowaniem?
– Na co dzień nie używam wulgaryzmów. Robię to tylko od wielkiego dzwonu. A taki właśnie wielkim dzwonem był niedzielny mecz z Legią – tłumaczy radny Lipiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?