MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ratował innych, teraz sam walczy o rentę

Barbara Sadłowska
Ratował innych, teraz sam walczy o rentę/zdjęcie ilustracyjne
Ratował innych, teraz sam walczy o rentę/zdjęcie ilustracyjne Paweł Relikowski
Był jeszcze młody. Chciał uczyć się w poznańskiej szkole pożarnictwa, żeby zwiększyć swoje kwalifikacje. To marzenie nigdy się nie spełniło.

Wystarczył moment. W 1995 roku pilscy strażacy jechali na interwencję do ofiar wypadku komunikacyjnego, ale sami mieli wypadek. Zbigniew M. nie pamięta tego momentu. - Doznałem urazu głowy. Pół roku leżałem w szpitalu w Poznaniu, potem pół roku w sanatorium - powiedział w czwartek. - Gdyby nie wypadek, mógłbym się kształcić...

Został rencistą, bo stan zdrowia uniemożliwiał mu pracę. Teraz postanowił pozwać Komendę Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pile domagając się renty w wysokości 54 tysięcy oraz podwyższenie bieżącej do dwóch tysięcy. Sąd pierwszej instancji w całości uwzględnił jego żądania.

Pilska straż zaskarżyła ten wyrok. W czwartek w poznańskim Sądzie Apelacyjnym odbyła się rozprawa odwoławcza.
Przyjechał na nią tylko Zbigniew M. Co się jednak okazało? Pozwany nie podał przepisów, których, które posłużyły do ustalenia wysokości kwoty bazowej renty. Sąd zobowiązał komendę, by w terminie 14 dni sprecyzowała tę kwestię i z tego powodu odroczył rozprawę, a kolejny termin wyznaczy z urzędu.

Zobacz też: Politycy o reformie sądownictwa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski