Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recepta na formę bez „ściemy”

Przemysław Walewski
Przeciążenia treningowe i zbyt duża liczba startów powodują urazy cięższe niż tylko naciągnięcie mięśnia.

Czasem trudno jest na pierwszy rzut oka ocenić czy to skręcenie, zwichnięcie, złamanie, ponieważ objawy mogą być bardzo podobne. Biegacze bagatelizują odczucia w myśl popularnej ostatnio zasady „ból to ściema”. Jednak takie twierdzenie to „ściema”.

Możemy usłyszeć od lekarza sportowego lub fizjoterapeuty, że dotknęła nas dystorsja. Słowo obco i groźnie brzmiące. Dystorsja to skręcenie stawu, przy którym dochodzi do rozerwania lub naderwania tkanek i więzadeł otaczających staw. Teoretycznie dystorsja może dotyczyć każdego stawu, ale w praktyce głównie stawów kolanowych i stawów skokowych. Zasada podstawowa: unikanie dwóch dni ciężkiego treningu pod rząd. Jeżeli wykonasz dwa silne treningi pod rząd, nakładasz na swój organizm obciążenie, a tym samym stajesz się bardziej podatny na wszelkiego rodzaju kontuzje. Pamiętajmy zatem o treningu naprzemiennym (ciężki/lekki).

Im jesteśmy starsi tym więcej czasu potrzebujemy na regenerację naszego organizmu. Warto od czasu do czasu przypomnieć sobie PESEL. Zasada przynajmniej jednego dnia wolnego od biegania w tygodniu jest jak najbardziej wskazana! Idźmy wtedy na pływalnię, na spacer z rodziną, albo po prostu do kina. To wyjdzie nam tylko na zdrowie. Odnowa to takie proste rzeczy jak chodzenie w wodzie po bieganiu, gorąca kąpiel, sauna, okładanie nóg lodem i po prostu… więcej snu. Nie potrzeba żadnych cudów rehabilitacyjnych ani pobytów w SPA.

Odnowa to nie tylko odpoczynek od intensywnych treningów, ale także właściwe odżywianie. Znalezienie właściwego połączenia płynów, węglowodanów, białka, soli i żelaza może zająć trochę czasu i biegacze mają w sumie mało czasu na to, by to zrobić, niemniej jest to bardzo ważne, by nie wpaść w kulinarną pułapkę.

Starajmy się jak najwięcej łapać dnia. Brak słonecznego światła powoduje ospałość i chandrę. Jesienne tygodnie warto zatem wykorzystać na regenerację i biegową edukację. Pamiętajmy, że nasz organizm nie dostaje o tej porze roku pozytywnych, słonecznych bodźców i przechodzi w biologiczny stand by. Pogodowa „ściema” nie nastraja bojowo. Jak rozsądnie podładować „akumulatory” i jak odżywiać się jesienią, by nie przytyć? O tym w następnym felietonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski