MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remis Warty z GKS Katowice

Jacek Pałuba
Michał Goliński (z prawej) mógł zdobyć trzeciego gola dla Warty, ale trafił w bramkarza GKS
Michał Goliński (z prawej) mógł zdobyć trzeciego gola dla Warty, ale trafił w bramkarza GKS Marek Zakrzewski
To nie był udany tydzień dla piłkarzy poznańskiej Warty. Zieloni w trzech ostatnich pojedynkach ligowych wywalczyli tylko dwa punkty. Dzisiaj tracą już do lidera tabeli dziewięć punktów. W minioną sobotę poznaniacy tylko zremisowali z GKS Katowice 2:2 (1:1), mimo że stworzyli sobie mnóstwo sytuacji podbramkowych. Słaba skuteczność to obecnie największy problem podopiecznych trenera Artura Płatka.

Sam szkoleniowiec tym razem oglądał mecz z trybun. To kara dyscyplinarna po poprzednim meczu w Poznaniu z Kolejarzem Stróże, kiedy trener Warty powiedział kilka słów do arbitra. Zieloni rozpoczęli to spotkanie zupełnie dobrze i mieli inicjatywę. Rozgrywali piłkę szybko i ciekawie, jednak wszystko dobre kończyło się pod polem karnym rywali. Gospodarze mieli przewagę przez dwadzieścia pierwszych minut, ale niewiele z tego wynikało.

CZYTAJ TEŻ:

GKS BOGDANKA - WARTA POZNAŃ 1:1

Z kolei katowiczanie przeprowadzili kontrę w 19. minucie i naprawdę niewiele im zabrakło do szczęścia. Po mocnym strzale Daniela Ferugi, Łukasz Radliński odbił piłkę na rzut rożny. Od tego momentu ekipa GKS grała zdecydowanie odważniej. Po kolejnym rzucie rożnym, zawodnicy Warty zostawili dużo miejsca przed własnym polem karnym. Tam piłkę otrzymał Mateusz Zachara i potężnie strzelił w górny róg poznańskiej bramki. Niespodziewanie więc, to goście objęli prowadzenie, co niezbyt dobrze wróżyło gospodarzom.

Na szczęście krótko przez zakończeniem pierwszej połowy, zielonym pomogli sami katowiczanie, a dokładnie obrońca Jan Beliancin, który głową skierował piłkę do własnej siatki, po rzucie wolnym wykonywanym przez Pawła Sasina. Potem doszło jeszcze do brzydkiego faulu napastnika gości Denissa Rakelsa, który staranował interweniującego Radlińskiego. Bramkarz zielonych został odwieziony do szpitala, a między słupkami zmienił go Dominik Sobański.

Od początku drugiej odsłony poznaniacy jeszcze bardziej podkręcili tempo gry. Pod bramka gości było bardzo gorąco. Drugiego gola gospodarze zdobyli w 70. minucie, kiedy po rogu plasowanym, mocnym strzałem z linii pola karnego popisał się Paweł Sasin. Warta prowadziła 2:1, ale jak się okazało, nie miało to deprymującego wpływu na gości. Bardzo szybko, bo cztery minuty później, Sobańskiego zaskoczył strzałem z 20 metrów Damian Chmiel i piłka wpadła tuż przy słupku do bramki.

Poznaniacy mogli wygrać to spotkanie, ale wyraźnie brakowało im skuteczności. Pięć minut przed końcem kapitalną sytuację sam na sam z bramkarzem, zmarnował Michał Goliński. Obok bramki strzelał Piotr Reiss, a niecelnie uderzał także Marcin Klatt. Zamiast więc kompletu punktów, zieloni zakończyli poprzedni tydzień zdobyciem tylko dwóch punktów. Warta traci obecnie do lidera bydgoskiego Zawiszy dziewięć punktów. W następnej kolejce podopiecznych trenera Płatka czeka mecz właśnie w Bydgoszczy.

Warta Poznań - GKS Katowice 2:2 (1:1)
bramki: 0:1 - Mateusz Zachara (37), 1:1 - Jan Beliancin (45-samobójcza), 2:1 - Paweł Sasin (70), 2:2 - Damian Chmiel (74).
Warta: Radliński (45+2. Sobański) - Wichtowski, Jasiński, Otuszewski, Kosznik - Magdziarz (57. Reiss), Foszmańczyk, Ngamayama, Goliński, Sasin - Gajtkowski (73. Klatt).
GKS Katowice: Sabela - Farkas, Beliancin, Kowalczyk, Kaciczak (82. Niechciał) - Goncerz (90+1. Chwalibogowski), Hołota, Feruga, Chmiel, Zachara - Rakels (63. Pawłowski).
Sędziował: Jarosław Rynkiewicz (Szczecin).
Widzów: 1 000.
Żółte kartki: Goliński, Kosznik - Hołota, Rakels, Chmiel, Feruga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski