Renowacja najbardziej energochłonnych budynków w Polsce przyniesie 66 mld euro oszczędności. Wymaga jednak wcześniej gigantycznych nakładów

Według organizacji pozarządowych, których stanowisko przedstawia PAP Media Room, unijna dyrektywa jest ogromną szansą dla Polski. Stąd też apel aktywistów o priorytetowe podejście do efektywności energetycznej w budynkach w ramach transformacji energetycznej. Ich zdaniem Polska może zaoszczędzić dzięki modernizacji ogromne środki, nawet jeśli na początku poniesie duże nakłady.

Najnowsze badania przeprowadzone przez firmę doradczą Guidehouse potwierdzają, że gdyby Polacy zainwestowali w renowację budynków o najgorszych parametrach energetycznych, udałoby się zmniejszyć rachunki za energię nawet o 66 mld euro. Nie ma jednak nic za darmo.

Eksperci Guidehouse szacują, że Polska powinna jednak wyłożyć w najbliższym czasie na modernizację najbardziej energochłonnych budynków aż 47 mld euro. Ich zdaniem to się jednak opłaci, ponieważ korzyści w postaci oszczędności energii będą wówczas 40 proc. wyższe, i to już po 20 latach.

Obecnie kluczowym elementem negocjacji z UE na temat Dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków na poziomie UE (EPBD) jest określenie minimalnych wymagań dotyczących renowacji budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej.

Dyrektywa EPBD ma określić plan działania mający na celu renowację europejskich budynków i wdrożenie technologii, takich jak pompy ciepła i panele fotowoltaiczne, by doprowadzić do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do 2050 r. Dokument ten zobowiąże polskie władze do opracowania krajowego planu modernizacji polskich domów, szkół, szpitali i innych budynków. Budynki, które marnują najwięcej energii, będą traktowane priorytetowo.

Według analityków firmy badawczej Savanta, Polacy z powodu wysokich cen energii zmuszeni są do dużych wyrzeczeń: aż 58 proc. z pytanych o to respondentów musiało przynajmniej w pewnym stopniu ograniczyć wydatki na jedzenie, 55 proc. zmniejszyło budżet na opiekę zdrowotną i dentystów, a 47 proc. rodziców ograniczyło wydatki na dzieci.

Badania pokazują też, że wielu Polaków obawia się wzrostu rachunków w ciągu najbliższych lat i oczekuje długoterminowego wsparcia państwa w zakresie ochrony przed drożyzną. Zgodnie z wynikami badania: 46 proc. Polaków chciałoby, aby polski rząd wspierał renowację domów pod kątem efektywności energetycznej, aby obniżyć rachunki w dłuższej perspektywie. Dla porównania tylko 17 proc. respondentów odpowiedziało czy chce, aby rząd dotował ich rachunki za energię w perspektywie krótkoterminowej.

Jak donosi PAP Media Room: Polska dysponuje znacznymi środkami finansowymi na walkę z ubóstwem energetycznym i nieodpowiednimi warunkami mieszkaniowymi – do 65 mld euro. Wyzwaniem pozostaje jednak odpowiednia alokacja i wykorzystanie tych środków w celu dotarcia z nimi do właściwych gospodarstw domowych.

– Polacy chcą długoterminowych działań mających na celu obniżenie rachunków za energię. Badanie to potwierdza, że jest to również ekonomicznie uzasadnione dla państwa. Korzyści z modernizacji naszych domów są znacznie większe niż koszty – komentuje dla PAP Media Room Justyna Glusman, dyrektor zarządzająca w Stowarzyszeniu Fala Renowacji, grupy eksperckiej zajmującej się kwestiami związanymi z efektywnością energetyczną budynków.

Zgodnie z zapowiedziami polskiego rządu, ma powstać specjalny resort, który zajmie się transformacją energetyczną przemysłu wydobywczego i polskiej gospodarki. Warto też podkreślić, że zapotrzebowanie na podjęcie szybkich działań w zakresie termomodernizacji rzeczywiście istnieje. Według ogólnodostępnych danych: nawet ponad 70 proc. wolnostojących domów jednorodzinnych w Polsce nie ma izolacji termicznej lub jest ona niewystarczająca.

– Nasze domy wymagają modernizacji. Musimy zapewnić większą stabilność w dłuższej perspektywie, a renowacja najmniej energooszczędnych budynków jest jednym z najważniejszych rozwiązań, które ochronią ludzi w przyszłości – komentuje Aleksandra Krugły, specjalistka ds. rzecznictwa w Habitat for Humanity Poland.

Jak mówi Mikołaj Troczyński, Specjalista ds. Odnawialnych Źródeł Energii z Fundacji WWF Polska, warto poprawić efektywność energetyczną budynków już teraz. Docieplając dom z lat 80-tych można zmniejszyć zużycie opału nawet o połowę – przekonuje ekspert. – Co ciekawe, nowoczesne domy pasywne, z odzyskiem ciepła z wentylacji (czyli z tak zwaną rekuperacją) zużywają 10-krotnie mniej ciepła niż te budowane 40 lat temu – komentuje Mikołaj Troczyński.

Według PAP Media Room: Polska dysponuje znacznymi środkami finansowymi na walkę z ubóstwem energetycznym i nieodpowiednimi warunkami mieszkaniowymi – do 65 mld euro. Wyzwaniem jest jednak odpowiednia alokacja i wykorzystanie tych środków w celu dotarcia z nimi do właściwych gospodarstw domowych.

- Przy rosnących cenach opału i energii koszty inwestycji w izolacje termiczną domu nawet bez państwowego dofinansowania zwracają się po kilku latach – mówi Troczyński i tłumaczy, że w przeciętnym domu jednorodzinnym w Polsce zużywa się rocznie ok. 4 MWh energii elektrycznej, ale na ogrzewanie potrzeba dodatkowo nawet 10 – 15 MWh w postaci ciepła.