Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewitalizacja łopatką i wiaderkiem

Błażej Dąbkowski
Środowisko poznańskich fortyfikatorów jest wyjątkowe. Po pierwsze od lat tworzą je ludzie z ogromną pasja i wiedzą, którą chętnie dzielą się z innymi. Po drugie dlatego, że nie nie potrafią się między sobą dogadać.

Zobacz komentowany artykuł: Urzędnik sam przyznał sobie dotację? Kolejna odsłona wojny o forty

Kłótnie między miłośnikami pruskich budowli stały się w zasadzie wieloletnią tradycją, podobnie jak donosy pisane przez jednych na drugich. Oczywiście wszystko w trosce o dobro Twierdzy Poznań. Wydawało mi się, że kiedy już powołano osobą odpowiedzialną za spinanie całości działań, waśnie zejdą na drugi plan, bo wreszcie miasto pomyśli o fortach globalnie, a nie wyrywkowo.

Ale, jak pisał klasyk: daremne żale, próżny trud. Zgody się niestety, nie doczekamy, bo każdy z nich ma swoją receptę na przywrócenie blasku obiektom. W telefegraficznym skrócie wygląda ona mniej więcej tak: dajcie jak najwięcej kasy na mój obiekt, bo jest najważniejszy. I tak fort zastępuje piaskownicę. Komu łopatkę? Komu wiaderko?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski