Rugbyści Posnanii i firma Pit Bull w szlachetnej akcji pomocy poznańskim szpitalom. Dominik Machlik opowiada nam o wizytach na Szwajcarskiej

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Rugbyści Posnanii i przedstawiciel firmy Pit Bull z pokaźnej wielkości prezentem dla szpitala przy ul. Szwajcarskiej
Rugbyści Posnanii i przedstawiciel firmy Pit Bull z pokaźnej wielkości prezentem dla szpitala przy ul. Szwajcarskiej Fot. Archiwum Dominika Machlika i firmy Pit Bull
W czasach walki z pandemią koronawirusa liczy się każdy gest. Akcji pomocy poznańskim szpitalom, i to prowadzonej na tak szeroką skalę, nikt jeszcze wśród miejscowych sportowców nie prowadził. Rugbyści Posnanii , przy nieocenionym wsparciu fimy Pit Bull West Coast, od początku tygodnia rozwożą maski i sprzęt medyczny do placówek przy ul. Szwajcarskiej, Lutyckiej oraz na Garbarach. Nie jest to pomoc symboliczna, bo do rąk lekarzy trafiły już dziesiątki tysięcy maseczek i setki ubrań.

Pomaganie mają we krwi

- Skąd wziął się pomysł na całą akcję? Z tego, że rugbyści mają pomoc we krwi. Oczywiście niczego byśmy nie zrobili bez funduszy Pit Bulla - przyznał Dominik Machlik, który jest trenerem mistrzów Polski w odmianie „7” i współpracuje z poznańską firmą od wielu lat.
We wtorek on, Jędrzej Paul, Piotr Waliszewski (zawodnicy Posnanii) i Maciej Flaczyński (brat właściciela Pit Bulla) przekazali szpitalowi przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu ponad 7 tys. maseczek i kilkaset ubrań dla pracowników.

W sobotę Machlik i Paul dowieźli dla nich posiłki, dzięki zaangażowaniu też lokalu Whiskey In The Jar. Rugbyści Posnanii, wspólnie ze swoimi partnerami, nadal będą prowadzić zbiórkę pieniędzy i rzeczy niezbędnych do funkcjonowania szpitali.

– Odbierający od nas sprzęt lekarz powiedział, że potrzeby są ogromne. W ciągu tygodnia personel szpitala zużywa bowiem 1 mln maseczek – dodał Machlik, który bardzo też podziękował Jackowi Trzeciakowi z firmy JTC za wsparcie logistyczne.

W środę z kolei inna grupa zawodników i trenerów przez dotarła z podobnymi prezentami do szpitali przy Lutyckiej i na Garbarach.
- Najwięcej mówi się o placówce przy Szwajcarskiej, ale inni też potrzebują pomocy i my o tym pamiętaliśmy – słusznie zauważył Flaczyński.

Jedni „mrożą”, drudzy zostają

Przy okazji rozmowy o akcji pomocy poznańskim szpitalom Machlik opowiedział nam jak fanatycy jajowatej piłki radzą sobie z treningami w trudnych czasach dla sportowców i jak przerwa w rozgrywkach może wpłynąć na kondycję finansową i organizacyjną rugbystów Posnanii.

– Nie jesteśmy w próżni. Wiadomo, że przestój w gospodarce już się odbił na finansach wielu firm. Mimo to nie ma na razie mowy o tym, że nasza piramida sponsorska się załamie. Niektórzy zamrozili płatność faktur, a inni je uregulowali i jeszcze zapewnili, że w tych trudnych czasach jeszcze bardziej za nas trzymają kciuki. Mam nadzieję, że w lipcu akcja „zostań w domu” zostanie wygaszona i powoli wszystko zacznie wracać do normy – prognozował trener.

Czytaj też: Rugbyści Posnanii ruszyli z pomocą dla poznańskiego szpitala przy Szwajcarskiej

Posnania wysyła sygnał

Jego podopiecznym brakuje sportowej rywalizacji i klasycznych treningów (tylko czasami zawodnicy i zawodniczki Black Roses Posnania ćwiczą dwójkami na obiekcie przy Słowiańskiej), ale przerwany sezon nie jest akurat wielkim zmartwieniem dla poznaniaków, bo wypracowali sobie oni już dużą przewagę nad rywalami.

- W II lidze „15” nasz awans nie jest zagrożony. Zostały nam tylko trzy mecze i dlatego może Polski Związek Rugby postanowił czekać na rozwój wypadków. Zakończono jedynie zmagania w ekstralidze. W naszej sytuacji niewiele to zmienia, bo grę w I lidze i tak już mamy zagwarantowaną. Gdyby drużyna z Białegostoku nie zgłosiła się do ekstraligi, to być może my dostaniemy zaproszenie do elity i pewnie z niego skorzystamy. W „7” z kolei bronimy tytułu MP i jesteśmy na najlepszej drodze do kolejnego sukcesu – podkreślił Machlik.

Potwierdzeniem tezy, że Posnania ma się dobrze jest również przyjście dwóch doświadczonych zawodników z ekipy Budowlanych Łódź.

– Za pół roku mają do nas dołączyć też ograni w ekstralidze wychowankowie, Kubalewski i Trybus. Wysyłamy więc już w Polskę sygnał, że rośniemy w siłę – zakończył szkoleniowiec poznańskich rugbystów.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Aleksander Śliwka - Orlen

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie