Rusałka w Poznaniu ma nowego dzierżawcę [WIZUALIZACJE]

– Właśnie tę ofertę uznaliśmy za najbardziej atrakcyjną – mówi Zbigniew Madoński, dyrektor POSiR. – Znaczenie miała wysokość zaproponowanego czynszu. Jeszcze ważniejsza była jednak kwota, jaką dzierżawca planuje w ośrodek zainwestować.

Rusałka w Poznaniu w wizji "Mak-Bis"
W przypadku "Mak-Bis" jest to 700 tysięcy złotych, wydane w ciągu trzech lat. Firma zamierza postawić na sport i rekreację – zarówno dla młodszych, jak i starszych poznaniaków.

Rusałka w Poznaniu zyska wypożyczalnię sprzętu wodnego: łódek, kajaków, rowerów wodnych oraz akcesoriów do windsurfingu, kitesurfingu, wakeboardingu i skimboardingu.

Polecamy:
Rusałka w Poznaniu zostanie wydzierżawiona

– Mój syn jest instruktorem kitesurfingu. To jego "oczko w głowie". Stąd pomysł na inwestowanie w tego typu sporty – mówi Maciej Koczorowski, który będzie teraz dzierżawił Rusałkę w Poznaniu.

Plażowicze będą też mogli skorzystać ze sprzętu rekreacyjnego (rowerów, paletek do badmintona, piłek, bul, frisbee czy kijków do nordic walking). Rusałka w Poznaniu ma mieć także lepsze warunki do uprawiania sportów. W planach jest budowa siłowni zewnętrznej, pola do mini-golfa, boiska do gry w bule, siatkówkę i piłkę nożną, stołu do ping-ponga oraz stolika szachowego. Latem działać będzie szkoła windsurfingowo-kitesurfingowa, a zimą odbywać się będą zajęcia ze snowkite. Wtedy, wypożyczyć będzie też można łyżwy i narty biegowe.

Rusaka w Poznaniu ma mieć czystszą wodę. W tym celu dzierżawca planuje nawiązać współprace z Uniwersytetem Przyrodniczym. Uczelnia ma też pomóc w budowie przyrodniczej ścieżki edukacyjnej.

– Wokół kąpieliska staną przebieralnie i wieża ratownika. Zmodernizowany zostanie również obiekt gastronomiczny. Niestety przez lata budynek popadł w ruinę. Konieczna jest jego gruntowny remont – mówi Maciej Koczorowski.

Sprawdź:
Rusałka w Poznaniu: Nie ma chętnych na dzierżawę

Poszukiwania nowego dzierżawcy ośrodka trwały dość długo. Pod koniec 2012 roku Rusałką interesowała się Fundacja Familijny Poznań. Wątpliwości miejskich i osiedlowych radnych wzbudził jednak fakt, że ośrodek miał zostać przekazany fundacji bez przetargu. W lutym przetarg ogłoszono. Wtedy pojawił się kolejny problem – brak chętnych. Po zmodyfikowaniu oferty, rozpoczęły się dalsze poszukiwania. Tym razem do konkursu stanęły trzy firmy. Zdaniem dyrekcji POSiR kryteria oceny spełniła najlepiej "Mak-Bis".