Abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski nie mógł wybrać lepszego momentu na ogłoszenie tak ważnego dla Kościoła poznańskiego komunikatu. Decyzja o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego urodzonego w Wielkopolsce, a potem stojącego na czele diecezji poznańskiej biskupa została podana do publicznej wiadomości w Warszawie podczas odbywającej się w piątek jubileuszowej sesji naukowej poświęconej abp. Baraniakowi. W tym roku przypadła 60. rocznica (1957) jego nominacji na metropolitę poznańskiego oraz 40. rocznica (1977) jego śmierci. To pierwszy w historii Kościoła poznańskiego biskup, który może zostać świętym.
Jak przypomniał abp Gądecki, abp Antoni Baraniak odegrał dużą rolę w powojennej historii Polski, a wierni zawsze patrzyli na niego jako na męczennika, na człowieka godnego największej wiary, a jednocześnie bardzo utalentowanego salezjanina, oddanego całkowicie dzieciom i młodzieży.
Abp Baraniak był sekretarzem dwóch prymasów Polski: przed wojną – kard. Augusta Hlonda, a po wojnie – kard. Stefana Wyszyńskiego. Od 1951 r. był biskupem pomocniczym gnieźnieńskim. To właśnie bliska współpraca z prymasem Wyszyńskim kłuła w oczy komunistyczne władze. Obaj zostali aresztowani we wrześniu 1953 r., gdy wojna Państwa z Kościołem osiągnęła apogeum. Bp Baraniak był więziony trzy lata: ponad dwa lata był poddawany torturom w wiezieniu na ul. Rakowieckiej w Warszawie, potem został internowany w domu swego zgromadzenia w Marszałkach. Dopiero w marcu 1956 r. udało się uzyskać dla niego zezwolenie na leczenie u sióstr elżbietanek w Krynicy – cały czas pod ścisłym nadzorem aż do października 1956 roku.
Nikt nie miał wątpliwości, że w okresie szalejącego stalinizmu komunistyczna nagonka na Kościół, której skutkiem było uwięzienie bp. Baraniaka miała na celu spreparowanie oskarżeń także na prymasa Wyszyńskiego. Ale sekretarz pozostał lojalny, choć zniósł niemało: 145 przesłuchań, podawanie zastrzyków, zatruwanie organizmu, przebywanie w celi z fekaliami, przez kilka dni i nocy więzienie zimą nago w wilgotnej nieogrzewanej celi, spuszczanie kropli wody na głowę. Bp Antoni Baraniak nie mógł też pisać i otrzymywać listów, zakazano mu widzeń z rodziną i praktyk kapłańskich.
W rok po uwolnieniu - w maju 1957 roku został metropolitą poznańskim. To on, mimo zakazu władz, zorganizował w 1966 roku w Poznaniu obchody tysiąclecia Chrztu Polski.
Podczas piątkowej konferencji metropolita poznański podkreślił fakt, że abp Baraniak nie załamał się, nie poddał żadnym naciskom, pozostał wierny Kościołowi i ojczyźnie, nie zdradził prymasa Wyszyńskiego. – To człowiek niezłomny – powiedział.
Jak podają źródła, krótko przed śmiercią abpa Baraniaka kard. Karol Wojtyła powiedział: „Kościół nigdy księdzu arcybiskupowi nie zapomni, że go bronił w najtrudniejszych czasach.” Nie zapomniał.
Antoni Baraniak urodził się w Sebastianowie w powiecie śremskim w 1904 r., a zmarł w 1977 r. w Poznaniu.
Wyburzanie kościoła na Morasku w Poznaniu - zobacz wideo:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?