Jan Mazurczak, szef Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej potwierdzał, że nie ma wycieczki zagranicznej, bez zatrzymania się na jednym ze śródmiejskich rynków. - Ostatnio oglądałem zdjęcia jednego z gości z rynku na placu Wielkopolskim. Pokazują, jakie to wyjątkowe miejsce - mówił Mazurczak.
Czytaj również: Wielkopolanie są winni 1,8 mld zł, ale odkładają na wakacje
Wielu z uczestników postulowało, by wrócić do idei sprzed lat, kiedy stoiska były składane, a wieczorami na placach odbywały się festyny czy koncerty. - Jeszcze dwadzieścia lat temu organizowaliśmy osiedlowy festyn na rynku Wildeckim. Było to możliwe dzięki składanym stoiskom. Warto do tego wrócić - mówił historyk sztuki, Janusz Pazder.
Kupcy zgłaszali jednak częściowy sprzeciw wobec tej idei. - To świetnie, że chcecie tu robić festyny, ale nie naszym kosztem. Nie wyobrażamy sobie codziennie składać straganów. Dawniej był od tego pracownik Targowisk - wspominała jedna ze sprzedawczyń.
Sprawdź też: Inwestycje w Poznaniu: Tak rośnie Kaponiera i most Uniwersytecki [ZDJĘCIA]
Dla kupców ważne jest co innego - inwestowanie w rynki. Krzysztof Janowski, prezes spółki Targowiska zapowiedział remonty nawierzchni oraz straganów jeszcze w tym roku. W przyszłości stargany mają być zupełnie nowe, zaprojektowane tak, by były mobilne. Janowski poinformował także o spotkaniu w GOAP-ie odnośnie częstszego odbioru śmieci.
- Ważne, by remontów nie zablokowały plany powstania parkingów podziemnych pod placami, które nie wiadomo czy w ogóle kiedykolwiek powstaną - podsumował Andrzej Rataj, przewodniczący rady osiedla Stare Miasto. - Liczymy na decyzję władz w tej kwestii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?