Czytaj także:
Budzisław Stary: Przyznał się do zastrzelenia żony
Do tragedii doszło w Budzisławiu Starym (gm. Osiek Mały). Kompletnie pijany Dariusz M. przyszedł do domu, w którym mieszkała jego była żona i trzech nastoletnich synów. Kilka tygodni wcześniej Danuta M. wyrzuciła 38-latka za nadużywanie alkoholu. Mężczyzna wyprowadził się do brata. Feralnego dnia, po wypiciu pół litra wódki i dwóch win, zjawił się na posesji żony.
Wyjął ukryty w gołębniku karabinek i czekał przed domem. - Chciałem ją tylko nastraszyć. Kiedy wysiadła z samochodu, zaczęła krzyczeć i uderzyła mnie w twarz. Odruchowo strzeliłem - mówił Dariusz M.
Po oddaniu dwóch strzałów, przeciągnął ciało kobiety do szopy i odjechał. Zwłoki 35-latki na drugi dzień znalazł jej najstarszy syn.
- Zaniepokoiło nas, że mama nie wróciła na noc do domu. Brat rano zauważył na podwórku jej telefon i torebkę. Poszedłem szukać mamy. Znalazłem ją w szopie. Podejrzewałem, że ojciec mógł jej zrobić krzywdę - zeznawał Tomasz M.
Podczas rozprawy najwięcej emocji wzbudziły zeznania matki Danuty M. Kobieta na salę sądową przyszła ze zdjęciami córki i płacząc opowiadała o jej małżeństwie. - Po ślubie już powiedział, że ją zniszczy. Danuta go karmiła, woziła do lekarza, a on zamordował mi ukochane dziecko. To jest bestia. On jest gorszy od potwora! - mówiła ocierając łzy Rozalia G.
Dariusz M. bez przekonania przeprosił dzieci oraz rodzinę żony. - Niektórych mogę przeprosić, ale innych nie, bo sami do tego podżegali, wyśmiewając się, że mnie wyrzuciła z domu - powiedział.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?