W odróżnieniu od wyników wyborów, które są wiążące niezależnie od frekwencji, w referendum musi wziąć udział co najmniej 50 proc. uprawnionych do głosowania, aby wyniki były wiążące.
- Konstytucja gwarantuje nam prawo udziału zarówno w wyborach, jak i w referendum - mówił prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista, wiceprzewodniczący Trybunału Stanu, przewodniczący Zespołu Doradców ds. kontroli konstytucyjności prawa przy marszałku Senatu - Pobierając kartę referendalną, tworzymy frekwencję. Zatem jeżeli bierzemy udział w referendum, pobieramy karty w wyborach parlamentarnych, jak i kartę do głosowania w referendum. Jeżeli nie chcemy brać udziału w referendum, oznajmiamy to na etapie pobierania kart do głosowania
Senator zaapelował, aby obywatele rozważyli kwestię pobierania kart do referendum.
- Jedną z rzeczy, o które nas w ostatnich tygodniach Polki i Polacy pytają, kiedy jesteśmy na bazarkach czy targowiskach i zachęcamy do głosowania w wyborach, jest pytanie o referendum - referendum, które jest wzorowane na referendach Putina i Łukaszenki - mówił senator Marcin Bosacki - Referendum połączone z wyborami ma tylko jeden cel - mobilizować bazę partii rządzącej kompletnie absurdalnymi pytaniami. Te pytania są takie jak te we wczorajszej, tak zwanej debacie, w telewizji państwowej. Generalnie są to pytania: czy chcesz być wiecznie młody, bogaty i szczęśliwy pod rządami PiS. Oczywiście to jest absurd i te pytania są też oszukańcze.
Senator zasugerował, że pytania mogą być skonstruowane w taki sposób, aby manipulować obywatelami.
- Jeżeli jest pytanie o płot na granicy - to oczywiście - ten płot wszyscy chcą, nie tyle zachować, co wzmocnić. Z raportu samej straży granicznej wynika, że przez ten płot przedostało się tylko w tym roku 30 tys. osób
- mówił senator Bosacki.
Bosacki odniósł się do afery wizowej i kwestii imigracji.
- Jeśli jest pytanie o imigrację, to oczywiście też jest oszukańcze, bo imigracja do Polski to nie jest imigracja przez Lampedusę, tylko to jest imigracja, którą stworzył rząd PiS, największą w historii niepodległej Rzeczypospolitej aferą wizową ze sprzedanymi tysiącami, a może nawet dziesiątkami tysięcy wiz na rynkach w Azji, w Afryce i wpuszczonymi 250 tys. imigrantów z prawem do pobytu
- mówił Bosacki.
- To o co apelujemy do Polaków, to aby rozważyli niebranie karty do referendum. Jest do tego absolutne prawo. Każdy obywatel ma prawo odmówić udziału w referendum
- apeluje Bosacki.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?