Historia w ogóle nie ujrzałaby zresztą światła dziennego, gdyby nie kongresmen z Omaha, który przemycił na spotkanie najnowszy model telefonu komórkowego. Mimo, że spotkanie było zamknięte, telefony zabrano wszystkim, kongresmen ze swoim przeszedł, bo otrzymał model montowany bezpośrednio w ucho. A ponieważ kongresmen słynie z dziwactw, nikt nie zwrócił uwagi na to, że gada w czasie spotkania do żony, której przecież nie było w pobliżu. Kongresmen zretransmitował spotkanie, żona wrzuciła to na Youtuba, ale całość rozeszła się po kościach, bo Youtuba natychmiast zablokowały amerykańskie służby specjalne. Kongresmen i jego żona zniknęli. Faceci w czerni szukają wszystkich, którzy cokolwiek o tej sprawie czytali, słyszeli. Słowem: dalsze czytanie tego felietonu może grozić rychłą wizytą w Guantanamo, albo przynajmniej w Kiejkutach, w ramach sojuszniczego więzienia więźniów, którzy jakimś dziwnym prawem są wyjęci spod prawa.
Sensacyjna wiadomość z NASA utonęła w zgiełku informacyjny, bo tego samego dnia w dokumentach WikiLeaks znalazła się wiadomość wyraźnie potwierdzająca to, co część Polaków już wie: wybrani w wolnych wyborach przedstawiciele narodu są członkami organizacji, która według wszelkich przesłanek, jest masońska. Sęk w tym, że masonami najwyraźniej są nawet ci, którzy innych o działalność w spisku przeciw narodowi polskiemu podejrzewają. Kto jednak zna masonów, zdziwiony być nie może: ci przewidujący spryciarze woleli obsadzić wszystko. Z lewa, prawa, środka, z ruchów anarchistycznych, z partii kanapowych, partię kobiet obsadzili chłopami, partie męskie - babami. Trzymają ster wszystkiego. W dokumentach WikiLeaks nie ma jednak potwierdzenia innej powszechnie znanej prawdy: że wszyscy to Żydzi. Wychodzi jednak na to, że Żydzi mówią prawdę i mało ich.
Kolejna historia z ubiegłego tygodnia jest już tylko sportowa. Okazuje się, że polskim piłkarzom sześciokrotnie w ostatnich 20 latach, poprzez machinacje służb, odebrano 100-procentową szansę zdobycia tytułu mistrzów świata na kolejnych mundialach.
Acha, zapomniałbym dodać. Prima aprilis. Co z tego, że to dopiero w niedzielę? W końcu i tak nieprawda, którą tu pisałem, dla niektórych jest prawdą najprawdziwszą. A prawda, jeśli coś z niej skrobnąłem - nieprawdą. I nie wytłumaczysz.
P.S. Pod jednym z moich internetowych płodów klawiatury pojawił się wpis: Kto lubi czytać Waligórę - niech wciśnie plusa. Jak będzie 300 to Pan Redaktor obiecał super wypasiony felieton specjalnie dla internautów.
Pal licho, że nie obiecał. Ale co w internecie to musi być prawdą. Trochę moje lenistwo czuło się ukontentowane, że plusów 300 się koniec końców nie uzbierało (227 minus 1). Trochę samouwielbienie siadło, że ledwo 227 minus 1. Ale słowo się rzekło, kobyłka u płotu, felieton w internecie, a czytelnik to człowiek, który nie dość, że umie to jeszcze lubi czytać. Pochylam więc głowę nisko. I będzie pisane dla 227 plusujących (minus jeden). Ale będzie jak się wypogodzi na trwale, bo wiosenne słońce nastraja optymistycznie...
ZOBACZ: CO TEN WALIGÓRA ZNOWU NAPISAŁ
A CO NAPISAŁA BABA?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Szwecja wyprowadza wojsko na ulice. "Żaden kraj w Europie nie jest w takiej sytuacji"
- Jaka będzie jesień? Sprawdź w naszym quizie, czy znasz jesienne przysłowia
- Jesienny trening mózgu dla bystrzaków. Czy rozwiążesz 12 zagadek? QUIZ
- Lista imion zakazanych w Polsce! Urzędnik nie pozwoli ci tak nazwać dziecka!