Pochodzi z małej miejscowości Poniec pod Lesznem, studia kończył w Poznaniu i Łodzi. Żeby było ciekawiej, zaczynał od Biologii, by poprzez Architekturę krajobrazu ostatecznie dojść do Projektowania ubrań.
Jeszcze w liceum chciał zostać lekarzem, bo medycyna to pewny zawód. Osatecznie wybrał modę, więc na trzecim roku rzucił Biologię i poświęcił się swojej pasji. Opłaciło się.
Jak mówi, każdy z tych kierunków nadal stanowi dla niego inspirancję podczas fazy tworzenia, np. w najnowszej kolekcji wykorzystuje printy inspirowane naturą. Właśnie w tej chwili jego kariera powoli nabiera rumieńców.
Bierze udział w nowym programie stacji TVN pod hasłem „Project Runway”. W jury tego formatu zasiadają takie sławy świata mody jak polska topmodelka Anja Rubik czy projektant Mariusz Przybylski.
– Casting do tego programu był wieloetapowy, ale udało mi się przekonać komisję – opowiada Serafin Andrzejak.
Trafił do finałowej 13 uczestników po tym, jak jury dostrzegło jego talent pośród blisko pół tysiąca kandydatów.
Nie jest to jednak jego pierwsze zwycięstwo. W ubiegłym roku okazał się najlepszy w konkursie Fashion Designer Awards, przeznaczonym dla młodych i zdolnych projektantów.
Od tamtej pory ma już na koncie duży pokaz. W tej chwili przygotowuje się do następnego, w maju.
Joanna Sokołowska-Pronobis, pomysłodawczyni i producentka konkursu FDA uważa, że o wygranej Serafina zadecydował indywidualny styl czarnej kolekcji, jaką młody projektant zaprezentował w Warszawie.
– Przede wszystkim jego projekty bardzo nas zaintrygowały. Była w nich jakaś mroczność, a jednocześnie nonszalancja i wyrafinowanie – mówi. Podkreśla również, że decydujące znaczenia miała konsekwencja w dążeniu do celu.
– W Serafinie najbardziej podoba mi się psychologia sportowca – zdradza. – To pierwszy konkurs w jakim w ogóle brał udział. Od początku podkreślał, że chce go wygrać - i zrobił to – dodaje.
Na co dzień pomaga mu krawcowa, bo jak sam przyznaje, nie jest w stanie sam nad wszystkim zapanować.
– Żeby to zrobić, doba musiałaby mieć przynajmniej 48 godzin – żartuje.
Mimo to, stara się jak najczęściej zasiadać przy maszynie, bo wychodzi z założenia, że jeśli ktoś chce być projektantem, musi też być rzemieślnikiem. – Tak samo jak żeby mówić po polsku, trzeba znać alfabet – tłumaczy. Poza tym „kartka przyjmie wszystko”, a od koncepcji do realizacji prowadzi niekiedy długa droga.
Jego zdaniem ważne jest to, by cały czas poszukiwać, bawić się modą.
Być może właśnie dlatego sam o sobie mówi: – Nigdy nie jestem do końca zadowolony ze swoich projektów, ale chyba na tym właśnie polega rozwój, prawda?
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
