Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Short Waves Festival 2014 wystartował: Krótko, ale intensywnie

Kamil Babacz
Poruszający dokument "Nasza klątwa" Tomasza Śliwińskiego ukazuje proces oswajania się pary młodych ludzi z chorobą ich dziecka
Poruszający dokument "Nasza klątwa" Tomasza Śliwińskiego ukazuje proces oswajania się pary młodych ludzi z chorobą ich dziecka Materiały prasowe
W niedzielę wieczorem rozpoczął się Short Waves Festival. Podczas jego inauguracji w Auli Artis publiczność obejrzała siedem konkursowych filmów.

Siedem krótkometrażowych filmów walczących o Grand Prix festiwalu najpierw objechało 35 miast w Polsce i 30 za granicą - podczas każdego z pokazów publiczność głosowała na najlepszy z nich. W końcu w niedzielę wieczorem wróciły do stolicy Wielkopolski.

Nim poznańska publiczność mogła je obejrzeć, najpierw wysłuchała live actu Zamilskiej, najnowszej nadziei polskiego techno. Co ważne - wysłuchała go na siedząco, ze względu na warunki Auli Artis. To, że była to dosyć kuriozalna sytuacja, dostrzegła i publiczność, i sama producentka - z widowni po występie jedna z osób krzyknęła "Do techno się kurde nie siedzi", nawiązując do napisu na koszulce samej Zamilskiej i wprawiając w zakłopotanie prowadzących.

Na szczęście do samych pokazów trudno się przyczepić. Siedem filmów trzymało wysoki poziom. Były to animacje, teledysk, dokument i fabuła. Szeroki przekrój gatunków i różne style na pewno nie ułatwiały wyboru najlepszego, ale dwa z szortów zapamiętałem szczególnie. To przede wszystkim "Nasza klątwa" Tomasza Śliwińskiego - osobista wypowiedź reżysera, który wraz żoną musi zmierzyć się z nieuleczalną chorobą ich nowo narodzonego dziecka. Dokument o oswajaniu się z chorobą przez parę młodych ludzi przytłacza realizmem i emocjonalną autentycznością, ale nawet gdyby go potraktować jak fikcję, to nie straciłby na swojej sile. Wizja niepokojącego, onirycznego świata w "Ziegenorcie" Tomasza Popakula także na długo zostaje w pamięci. Rozczarowaniem okazała się "Matka" z Danutą Stenką, szczególnie przez pewien banalny zabieg fabularny.

O godzinie 19 zobaczymy w poniedziałek w kinie Muza pokaz fabularnych filmów krótkometrażowych nominowanych w tym roku do Oscara. Bilety w cenie 10 zł można kupić w kasie kina.

Festiwalowe pokazy we wtorek zaczną się o 15.30 w kinie Rialto (bilety: 10 zł). Program „Stary człowiek i może…” to zestaw krótkometrażowych filmów ze świata opowiadających, niekiedy bardzo przewrotnie, o losach seniorów. O godz. 18 w Nowym Kinie Pałacowym w Zamku (bilety: 5 zł) startuje konkurs Poznań Open, w którym o 20 tys. zł walczy 28 filmów wybranych z 280 zgłoszeń. Potem o godzinie 20.15 w Rialto (bilety: 5 zł) rozpoczną się pokazy kilku teledysków oraz kolekcji prac wideo młodych artystów z całej Polski, którzy wykorzystują konwencję wideoklipu muzycznego. Tego samego dnia w klubie LAS (ul. Wawrzyniaka 39, wstęp wolny) o 21.30 zobaczymy filmy młodych poznańskich artystów.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski