Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki PTPS Piła zagrały najlepszy mecz w sezonie

Radosław Patroniak
Siatkarki PTPS Piła rozegrały w sobotę najlepsze spotkanie w sezonie, przynajmniej na własnym parkiecie. Podopieczne Mirosława Zawieracza rozniosły w puch beniaminka z Legionowa, pozwalając mu zdobyć zaledwie 42 punkty!

Niedawne rozstanie z dyrektorem sportowym klubu, Markiem Brandtem, nie miało więc wpływu na atmosferę w drużynie. Pilanki zagrały na maksymalnych obrotach i pokazały, że nie brakuje im motywacji do zwyciężania.

W szeregach rywalek natomiast panowało przygnębienie i przekonanie, że racjonalnie tak wysokiej porażki nie da się wytłumaczyć. - Nie tylko przegraliśmy, ale pokazaliśmy bardzo słabą siatkówkę. Zaczęliśmy od stanu 1:8 i później mimo moich wysiłków nie potrafiliśmy się już pozbierać, bo zespół ogarnęła straszna niemoc - przyznał dobrze znany w grodzie Staszica, Wojciech Lalek.

Według niego słabością beniaminka OrlenLigi okazał się brak prawdziwej liderki. - Nie było osoby, która wzięłaby grę na swoje barki. Między zawodniczkami nie było więzi. A bez tego w siatkówce niewiele się zwojuje. Co z tego, że poprawiliśmy przyjęcie, jeśli w innych elementach wypadliśmy katastrofalnie. Mam nadzieję, że tak słabego meczu już nie rozegramy - dodał Lalek.
W obozie miejscowych panowały zupełnie inne nastroje, czemu wyraz dała kapitan PTPS, Monika Naczk.

- Był to nasz ostatni mecz przed własną publicznością w tym roku. Chciałyśmy więc sprawić kibicom świąteczno-noworoczny prezent. Plan taktyczny zrealizowałyśmy w stu procentach, głównie dzięki wskazówkom sztabu szkoleniowego. Zagrałyśmy z sercem, walcząc o każdą piłkę. Bardzo dobrze funkcjonował nasz blok. W rozpracowaniu przeciwnika pomocne okazały się dane statystyczne. Inna sprawa, że wszystkie byłyśmy też w dobrej dyspozycji i nie miałyśmy kłopotów ze złapaniem właściwego rytmu gry - przyznała środkowa, Monika Naczk.

Najskuteczniejszą siatkarką meczu była Natalia Krawulska, która zdobyła 14 punktów. Dzielnie w ataku wspierały ją Tijana Malesevic i Joanna Kuligowska.

- Od początku do końca dziewczyny grały swoją siatkówkę, wykonując wszystkie założenia i to właśnie przełożyło się na dobry mecz. Moim marzeniem jest, byśmy w kolejnych spotkaniach grali z podobnym poziomem koncentracji - stwierdził trener Zawieracz.

PTPS Piła - Siódemka Legionowo 3:0(25:15, 25:10, 25:17)PTPS: Martałek (10), Katic (6), Kuligowska (10), Lis (6), Krawulska (14), Malasevic (12), Wysocka (libero) oraz Naczk i Paszek.Siódemka: Gierak (1), Jóźwicka (4), Bąk (5), Sołodkowicz (5), Skorupa (6), Michailenko (8) oraz Saad (libero) oraz Chojnacka (3), Maciejczyk, Marinowa, Siwka i Łukaszewska (1).
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski