– Spodziewałem się finału na wysokim poziomie i taki on właśnie był. Kalisz wygrał z Wisłą Warszawa 3:1, ale każdy mecz miał swoją dramaturgię i nie był jednostronny. Czy Energa MKS ma szansę awansować do LSK? Dlaczego nie, w tym sezonie były już przecież większe niespodzianki – przyznał Marcin Patyk, trener Enei.
Energa MKS była lepsza
Kaliskie siatkarki ostatni raz grały w ekstraklasie 9 lat temu. Największe triumfy święciły w hali przy ul. Łódzkiej, bo Kalisz Arena powstała dopiero pod koniec 2006 r. Na finałowe mecze z Wisłą Energa MKS musiała przenieść się do starego obiektu, co nie wszystkim przypadło do gustu. W wysłużonej hali atmosfera była jednak tak gorąca, że sparaliżowała rywalki, choć one temu zaprzeczały.
– Wiadomo, że granie w Kaliszu nie jest łatwe, ale nie zgodzę się z twierdzeniem, że przegrałyśmy, bo nie wytrzymałyśmy głośnej atmosfery w hali oraz kompletu kibiców. Zapewniam, że nie przejmowałyśmy się tym, co dzieje się na trybunach. Udało nam się wyciszyć. Trudno nam się pogodzić z finałową przegraną. Drużyna z Kalisza trzykrotnie z nami wygrała, więc może po prostu była lepsza? – zastanawiała się Karolina Ciaszkiewicz-Lach, kapitan Wisły.
Z kolei trener kaliszanek wykorzystał triumf nad Wisłą do podkreślenia wagi wygranej, choć w tym sezonie Bemowskie Syreny nie były już takim dream teamem jak choćby w poprzednim sezonie (przez większość sezonu liderem była Energa MKS).
– Przed rozpoczęciem rozgrywek eksperci mówili, że jest wielka Wisła i cała reszta stawki. Teraz okazuje się, że jest wielki Kalisz i wielki MKS. Stanęliśmy na wysokości zadania i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy – podkreślił Mariusz Wiktorowicz.
Vettori nie wraca do Enei
W Poznaniu rywalizacja o brąz skończyła się już po trzech meczach, bo Solna Wieliczka trzy razy ograła Eneę Energetyka. Tragedii nikt z tego nie robił, choć mały niedosyt pozostał.
– Wszystkie mecze z Solną były zacięte, więc szansa na brąz była, ale nie narzekam, bo dziewczyny dały z siebie wszystko i jestem z nich bardzo zadowolony – mówił szkoleniowiec poznańskiego beniaminka, Marcin Patyk.
W trakcie sezonu, kiedy energetyczne dziewczyny miały słabsze chwile mówiło się, że młody trener może nie dotrwać do końca sezonu, tym bardziej, że prezes Robert Rakowski miał w odwodzie sprawdzonego w ekstraklasie i poznańskim klubie szkoleniowca, czyli Nicolę Vettoriego.
Spekulacje o tym, że Włoch wróci do pracy w Enei Energetyku zostały przecięte błyskawicznie, bo nazajutrz po ostatnim meczu.
– Wspólnie z moim asystentem Dominikiem Hajdukiem jesteśmy już po rozmowach z prezesem i wiemy, że zmian nie będzie, przynajmniej w sztabie trenerskim, bo w kadrze na pewno delikatne zmiany będą – dodał 29-letni trener.
Według niego poznańska drużyna nie powinna radykalnie zmieniać swojego oblicza. – W tym sezonie mieliśmy zespół będący połączeniem rutyny z młodością. Moim zdaniem było to optymalne rozwiązanie i zaprocentowało choćby w play-off, kiedy wyeliminowaliśmy wyżej notowaną, ale mniej doświadczoną Radomkę. Czasami nie warto patrzeć jedynie w metrykę, bo można zaszkodzić drużynie, jak i młodej zawodniczce. Dlatego nie chcę deklarować, że nasze najzdolniejsze juniorki za rok będą podstawowymi zawodniczkami w I lidze. Wybuch talentu zależy od wielu czynników. Od tego jak siatkarka się angażuje w treningi, jak wypadnie w pierwszych spotkaniach i czy nie zniechęci się ewentualnymi niepowodzeniami – tłumaczył szkoleniowiec poznanianek.
Zapytaliśmy go także o frekwencję na meczach jego zespołu. – Trochę zaskoczyło mnie, że więcej osób przychodziło na spotkania w pierwszej części sezonu niż na pojedynki play-off. Pierwszoligowa siatkówka wróciła do Poznania po wielu latach przerwy i to może był decydujący czynnik. Teraz trzeba będzie ten ogień znów rozniecić – zakończył Patyk.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?