Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka w Nowym Tomyślu to ewenement na skalę całego kraju

Radosław Patroniak
W Nowym Tomyślu miejscowi trenerzy postanowili przeciwstawić się marazmowi. Zbudowali od podstaw sekcję siatkówki i już zbierają pierwsze owoce odważnej decyzji. Oto jak wygląda codzienna praca z młodzieżą w wielkopolskim miasteczku.

W hali przy Gimnazjum im. Feliksa Szołdrskiego w Nowym Tomyślu kilkadziesiąt gardeł jednym głosem dopinguje swoich nastoletnich sportowców, trzęsących tabelami wyników we wszystkich kategoriach wiekowych. Każde spotkanie przyciąga coraz szersze grono kibiców, a młodzi zawodnicy cieszą się zainteresowaniem nie tylko najbliższej rodziny, ale też rówieśników, nauczycieli, a nawet turystów.

SIATKÓWKA NA WEEKEND:
PIŁA SZYKUJE SIĘ NA LIDERA ORLEN LIGI

Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy "Kangur" w trwającym sezonie siatkarskim idzie jak burza. Najlepiej ilustruje ten fakt przykład młodzików, którzy w trakcie pierwszych dwóch etapów eliminacji - łącznie dwanaście spotkań - oddali tylko dwa sety. Nie gorzej radzą sobie ich starsi koledzy w III lidze B, okupując szczyt tabeli, oraz kadeci, dzielnie walczący o wejście do półfinału rozgrywek. Także debiutujący zespół juniorów nie odpuszcza, choć kolejną fazę rozpoczął od porażki z Piłą.

Siatkarski światek w Nowym Tomyślu jest ewenementem na skalę województwa, o ile nie kraju

Popularność zespołu nie wynika tylko z jego sukcesów. W swej historii drużyna może pochwalić się już niejednym tytułem mistrzowskim, które jednak przechodziły bez oddźwięku ze strony lokalnej społeczności. Dzięki staraniom wielkiego miłośnika siatkówki, kontynuatora nowotomyskich tradycji siatkarkich Jarosława Mleczaka, po latach marginalnego traktowania dyscyplina ta przeżywa prawdziwy, zasłużony renesans. Współpraca z zaprzyjaźnionymi działaczami z sąsiedniego ośrodka sportowego w Zbąszyniu oraz przychylność dyrektora nowotomyskiego gimnazjum, który umożliwił powstanie w swojej placówce klasy o profilu siatkarskim w ramach projektu PZPS sprawiają, że region ten z powodzeniem nazwać można małą stolicą piłki siatkowej.

Utworzenie strony internetowej Zespołu Placówek Oświatowych i umieszczenie tam historii klubu oraz przede wszystkim założenie profilu na portalu społecznościowym Facebook poskutkowało gwałtownym wzrostem zainteresowania siatkówką w Nowym Tomyślu i okolicach. Dopingiem, którego mogą pozazdrościć drugo-, a nawet pierwszoligowe zespoły, zachwycają się podejmowani goście wraz z obsadami sędziowskimi. Nieoficjalny rekord, jaki zanotowano podczas jednego ze spotkań kadetów, to ponad 240 kibiców na nowotomyskiej hali!

Wszystkie te czynniki - osiągnięcia drużyny, zainteresowanie mediów, coraz to nowe inicjatywy trenerów - wpłynęły na wzrost atrakcyjności klubu jako kierunku transferowego dla zawodników z innych, często większych miejscowości. Co więcej, dziewczęce szkolne koła sportowe odnotowują prawdziwy najazd; wiele nastoletnich amatorek siatkówki pamięta jeszcze czasy żeńskiej sekcji Kangura, którą pan Jarosław był zmuszony rozwiązać z powodu małego zainteresowania po podjęciu przez dotychczasowe zawodniczki studiów. Teraz ich młodsze koleżanki przyznają, że nie mogą odżałować przegapienia okazji trenowania u trenera Mleczaka, kiedy jeszcze była taka możliwość.

Nowotomyscy wielbiciele siatkówki nie zamykają się w swoim kręgu. Trenerzy - bowiem oprócz Jarosława Mleczaka, kangurzą sekcją opiekują się także Konrad Stachowiak i Jakub Skrzypczak - są niezwykle otwarci, czego dowodzi ciągle rozwijająca się współpraca ze Zbąszyniem (tu pod okiem Ryszarda Frasza i Łukasza Woźnego trenują najstarsi zawodnicy), trenerami z Krotoszyna czy Gostynia. Gościnne Kangury zapraszają do siebie kolegów po pasji z różnych zakątków województwa i kraju, jak choćby na Ogólnopolski Turniej "Jerzyk" w ramach Jarmarku Chmielo-Wikliniarskiego, organizowany pod koniec wakacji letnich. Jedyną bolączką klubu są, niestety, pieniądze. Stałe poszukiwanie sponsorów i trudności w uzyskiwaniu dofinansowania spędzają sen z powiek ambitnym działaczom.

Siatkarski światek w Nowym Tomyślu jest ewenementem na skalę województwa, o ile nie kraju. Umiejętnie wykorzystując walory swojej okolicy, przywracając do życia zapomniane schroniska młodzieżowe, wykorzystując doświadczenia i możliwości sąsiadujących zespołów miejskich stworzono prężnie rozwijający się ośrodek sportowy. Idące za tym zaangażowanie młodzieży zadało kłam pesymistycznemu stwierdzeniu o malejącej roli sportu i rekreacji w życiu młodych ludzi. Takie inicjatywy zasługują bezsprzecznie na wyróżnienie, ale przede wszystkim - na pomoc ze strony władz lokalnych; przynajmniej ze względu na płynące z niej wymierne korzyści.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski