Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skok o tyczce: Paweł Wojciechowski mistrzem świata!

Jacek Pałuba
Paweł Wojciechowski mistrzem świata w skoku o tyczce! To wspaniały sukces polskiego zawodnika, ale jednocześnie niespodziewany. Co prawda 22-letni Wojciechowski zaliczany był do grona faworytów (miał przed Daegu najlepszy rezultat w tym roku na świecie - 5,91 m), ale większe szanse dawano Francuzowi Renaud Lavillenie, mistrzowi Europy z 2010 roku z Barcelony.

Kiedy w Daegu Wojciechowski walczył o medal, w innym miejscu stadionu Szymon Ziółkowski (AZS Poznań) zajął w rzucie młotem siódme miejsce.

Tymczasem Wojciechowski w emocjonującym konkursie okazał się najlepszy. Jednak po sobotnich eliminacjach Wojciechowski (Zawisza Bydgoszcz), wcale nie mógł się czuć kandydatem do złota. Właśnie podczas eliminacji zaliczył jedynie 5,50 m i znalazł się w finałowej czternastce. Wtedy mistrz olimpijski w tej konkurencji z Pekinu Steven Hooker powiedział do młodego Polaka: "dostałeś drugie życie, nie zmarnuj tego". Jak się okazało, były to prorocze słowa.

Poniedziałkowy konkurs Wojciechowski rozpoczął od 5,50 i zaliczył tę wysokość w pierwszej próbie. Podobnie było z 5,65 oraz 5,75. Ale w tym momencie Polak był drugi za Lavillenie, który też zaliczył 5,75, ale miał tylko dwie udane próby (rozpoczął od 5,65). Ale walka o medale rozpoczęła się dopiero od 5,85. Tę wysokość w pierwszej próbie zaliczył drugi z Polaków Łukasz Michalski i wydawało się, że może zdobyć medal (na 5,75 rywalizację zakończył trzeci z biało-czerwonych Mateusz Didenkow, co dało mu siódme miejsce).

Tymczasem tę wysokość pokonali też w pierwszych próbach Lavillenie oraz rewelacyjny Kubańczyk Lazaro Borges. Kłopot miał Wojciechowski, który strącił poprzeczkę. Po konsultacji z trenerem Włodzimierzem Michalskim (ojcem Łukasza), Wojciechowski zagrał va banque. Dwie próby przeniósł na 5,90. Pierwsza była nieudana, ale kiedy miał ostatnią szansę na pozostanie w konkursie, skoczył może niezbyt dobrze, ale tym razem poprzeczką nie spadła! W tym momencie Wojciechowski był liderem. Teraz musiał tylko czekać, co zrobią rywale. Lavillenie strącił i mógł jedynie spuścić głowę.

Ale rewelacyjny Borges zaliczył trzecią próbę i przeskoczył Francuza. Był jednak gorszy od Wojciechowskiego, bo miał wcześniej kłopoty na niższych wysokościach. Polak i Kubańczyk starali się jeszcze zaliczyć 5,95, ale tego wieczoru nie byli już w stanie pokonać tej wysokości. Niespodzianka stała się faktem. Paweł Wojciechowski został mistrzem świata, srebro dla Kubańczyka, a brąz dla Francuza. Żal Łukasza Michalskiego, który zajął czwarte miejsce.

- Nadal nie wiem, co się stało. Ale zrobiłem szopkę! - skomentował pół godziny po konkursie Wojciechowski. - Nie mogę w to jeszcze uwierzyć. Troszeczkę dużo emocji jak na jeden dzień. Przecież jeszcze rano walczyłem z bólem pleców i nie mogłem wstać z łóżka, a teraz taki numer. Nie wiem co się stało. Kurczę, ciężko mi teraz cokolwiek powiedzieć, ciężko mi będzie jeszcze przez tydzień cokolwiek powiedzieć - mówił rozemocjonowany nowy mistrz świata w skoku o tyczce.

- Ten sezon jest po prostu niesamowity, trzy duże imprezy i trzy złota, nie wiem, czy to się jeszcze kiedyś powtórzy, ale teraz jestem szczęśliwy i chcę, żeby dotarło to do mnie, bo nie wiem co jest grane - powtarzał Paweł Wojciechowski, który zanim zdobył złoto w Daegu, wcześniej został mistrzem światowych igrzysk wojskowych w Rio de Janeiro, a potem też młodzieżowym mistrzem Europy w Ostrawie.

Wcześniej, przed tyczkarzami zakończyła się rywalizacja w rzucie młotem mężczyzn. W finale było dwóch Polaków - trzykrotny medalista światowego czempionatu Szymon Ziółkowski z AZS Poznań oraz młody Paweł Fajdek. Ten drugi zakończył rywalizację po trzech pierwszych seriach (11. miejsce), a poznaniak walczył jeszcze w trzech następnych. Najlepszy rezultat Ziółkowskiego (77,64 m) dał mu ostatecznie siódme miejsce (jak cztery lata temu w Osace).

W poniedziałek najlepszy był dobry znajomy Ziółkowskiego, Japończyk Murofushi, który zaliczył; 81,24. Podczas ostatniej serii "postraszył" go Węgier Krisztian Pars, który rzucił młot na odległość 81,18. Japończyk mistrzem świata został po raz pierwszy. Wcześniej był wicemistrzem, kiedy Ziółkowski zdobywał złoty medal (MŚ w Edmonton w 2001 roku).

Tak jak w niedzielę zdyskwalifikowano za falstart Usaina Bolta w finale 100 metrów, tak w poniedziałek podobny los spotkał Kubańczyka Dayrona Roblesa w biegu na 110 m ppł. Robles wygrał finał, jednak tuż przed finiszem popchnął Chińczyka Liu Xianga. Potem komisja sędziowska zweryfikowała ostateczne wyniki finału.

Poniedziałek przyniósł Polsce złoty medal Wojciechowskiego, a we wtorek kolejne emocje. W finałach wystąpią m.in.: tyczkarki Anna Rogowska i Monika Pyrek, dyskobol Piotr Małachowski oraz ośmiusetmetrowcy Marcin Lewandowski i Adam Kszczot. Mogą być kolejne medale.

Medaliści 3. dnia MŚ w Daegu

skok o tyczce mężczyzn
1. Paweł Wojciechowski (Polska) - 5,90 m
2. Lazaro Borges (Kuba) - 5,90
3. Renaud Lavillenie (Francja) - 5,85
4. Łukasz Michalski (Polska) - 5,85
7. Mateusz Didenkow (Polska) - 5,75

rzut młotem mężczyzn
1. Koji Murofushi (Japonia) - 81,24 m
2. Krisztian Pars (Węgry) - 81,18
3. Primoz Kozmus (Słowenia) - 79,39
7. Szymon Ziółkowski (Polska) - 77,64
11. Paweł Fajdek (Polska) - 75,20

110 m przez płotki mężczyzn
1. Jason Richardson (USA) - 13,16 sek.
2. Liu Xiang (Chiny) - 13,27
3. Andy Turner (Wlk. Brytania) - 13,44

100 m kobiet
1. Carmelita Jeter (USA) - 10,90 sek.
2. Veronica Campbell-Brown (Jamajka) - 10,97
3. Kelly-Ann Baptiste (Trinidad i Tobago) - 10,98

400 m kobiet
1. Amantle Montsho (Botswana) - 49,56 sek.
2. Allyson Felix (USA) - 49,59
3. Anastazja Kapaczinska (Rosja) - 50,24

pchnięcie kulą kobiet
1. Valerie Adams (Nowa Zelandia) - 21,24 m
2. Nadzieja Astapczuk (Białoruś) - 20,05
3. Jillian Camarena-Williams (USA) - 20,02

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski