Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Peszko: Będę trzymał w Warszawie kciuki za Lecha, a potem wracam do Bundesligi

Radosław Patroniak
Sławomir Peszko nie wyklucza powrotu do Kolejorza, ale jeszcze nie w tym roku
Sławomir Peszko nie wyklucza powrotu do Kolejorza, ale jeszcze nie w tym roku Fot. Marek Zakrzewski
Rozmowa z pomocnikiem FC Koeln i byłym graczem Lecha Poznań, Sławomirem Peszko

Wszyscy kibice w Polsce żyją meczem Legia - Lech. Pan pewnie bardziej koncentruje się na powrocie ligi angielskiej do niemieckiej...
Sławomir Peszko: No tak nie do końca, bo w sobotę zasiądę na trybunach stadionu przy Łazienkowskiej. Chyba nie muszę tłumaczyć której drużynie będę kibicował. Co może dać Kolejorzowi wygraną? Myślę, że dobra koncepjca gry plus przygotowanie atletyczne. Lech w tym sezonie świetnie czuje się na wyjazdach i liczę, że dobrą passę podtrzyma w stolicy. Oczywiście rywala nie można lekceważyć, bo też dysponuje wyrównanym składem i ma duży apetyt na tytuł mistrza Polski.

Czy śledził Pan ostatnio rozgrywki ligi polskiej i jakie wnioski płyną z tych obserwacji?
Sławomir Peszko: Miałem dostęp do relacji i muszę przyznać, że jeśli chodzi o poziom rywalizacji to wielkich różnić w stosunku do tego, co było trzy sezony temu nie widzę. Jest natomiast inne podejście do młodych zawodników. Trenerzy nie boją się już stawiać na nowe twarze, co pewnie w jakiśm stopniu wynika z trudnej sytuacji finansowej klubów. Osobiście zawsze byłem zwolennikiem promowania młodzieży w polskiej ekstraklasie.

Niektórzy zapowiadali jesienią rychły Pana powrót do kadry, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja. Co ze zdrowiem i z jakiego klubu będzie się chciał przypomnieć Waldemarowi Fornalikowi?
Sławomir Peszko: Kontuzja została wyleczona i z tego cieszę się najbardziej. Trener Wolverhampton Wanderers nie za bardzo widział mnie jednak w składzie, więc powoli przygotowuję się do powrotu do ligi niemieckiej. Pierwszeństwo ma FC Koeln, bo wciąż mam ważny kontrakt z tym klubem. W Kolonii zresztą zawsze dobrze się czułem, więc pewnie nie miałbym nic przeciwko walce o powrót do 1.Bundesligi z byłymi kolgami. Są też jednak inne opcje. Słyszałem coś o zainteresowaniu moją osobą Herthy Berlin. Do Lecha na pewno teraz nie wrócę, ale w przyszłości kto wie...

Jakie są różnice między ligą angielską i niemiecką?
Sławomir Peszko: W I lidze angielskiej jest trochę mniejsza dyscyplina taktyczna. Myślę, że ogólnie różnice się zniwelowały i dlatego niemiecki finał Ligi Mistrzów to nieprzypadkowa historia.

Bohaterem finału może zostać Robert Lewandowski.Czy w czasach poznańskich ,,Lewy" miał już potencjał na gracza światowej klasy?
Sławomir Peszko: Robert już w Lechu miał ,,papiery’’ na zawodnika dużego formatu, ale nie spodziewałem się że na aż tak bardzo topowego. Nie dziwię się, że biją się o niego Real, Chelsea i Bayern.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski