Przed kilku laty umorzyła ona postępowanie, dotyczące przecieków z poznańskiej Komendy Miejskiej Policji. Zainteresowała się nim ponownie po naszych artykułach, w których ujawniliśmy kulisy działania funkcjonariuszy.
Napisaliśmy wówczas, iż policja krótko po porwaniu celowo nagrała zeznania świadka incognito, a później doprowadziła do ujawnienia jego tożsamości. W efekcie tajny informator wycofał swe zeznania. Skorzystał na tym jeden z podejrzanych o porwanie. Najpierw się ukrywał, a potem został uniewinniony przez sąd. Nasi rozmówcy z policji, którzy opowiedzieli o licznych nieprawidłowościach w poznańskiej komendzie, nie zostali wcześniej przesłuchani przez prokuratorów z Bydgoszczy.
- Decyzja o wznowieniu śledztwa jeszcze nie zapadła, bo przez ostatnie miesiące akta znajdowały się w Poznaniu. Dostaliśmy je dopiero kilka dni temu. Obecnie trwa analiza dokumentów - tłumaczy Marek Dydyszko, zastępca prokuratura okręgowego w Bydgoszczy. Prokurator Dydyszko nie chce powiedzieć, która instytucja z Poznania analizowała akta. Z naszych informacji wynika, że chodzi o Biuro Spraw Wewnętrznych (policję w policji).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?